Lukas Dryml jeszcze nie jest Lwem

W piątek poinformowaliśmy, iż Lukas Dryml związał się kontraktem z Włókniarzem Częstochowa. Działacze Lwów przyznają, że prowadzą rozmowy z czeskim żużlowcem, ale zaprzeczają, jakoby już doszło do podpisania umowy.

Lukas Dryml w roku 2007 zrobił furorę reprezentując barwy Włókniarza Częstochowa. Następnie drogi czeskiego żużlowca i częstochowskiego klubu się rozeszły. Sympatyczny Dryml cały czas pozostawał jednak w dobrych relacjach z Włókniarzem. Teraz być może ponownie zwiąże się kontraktem z Lwami. - Kontrakt nie został jeszcze podpisany. My wysłaliśmy Lukasowi wszystkie potrzebne dokumenty i teraz czekamy na jego ruch. Być może niebawem faktycznie umowę sfinalizujemy, ale oficjalnie żadnych podpisów nie było - powiedział członek rady nadzorczej Włókniarza, Ireneusz Winiarski.

W pierwszym założeniu Lukas Dryml chciał podpisać normalną umowę, jednak Włókniarz posiadał już skompletowany skład. Nie oznacza to, że "kontrakt warszawski" zablokuje możliwość startów w biało-zielonych barwach Czechowi. - Po tym, jak Lukas dowiedział się od nas, że skompletowaliśmy już cały skład, temat nieco ucichł. Niedawno wrócił i chcemy mu dać szansę poprzez tzw. "umowę warszawską". Chciałbym, aby on gdzieś jeździł w Polsce, ale też nie widzę przeciwwskazań, aby znalazł się u nas na rezerwie i walczył o miejsce w składzie - oznajmił Winiarski.

Lukas Dryml po raz pierwszy do Włókniarza trafił w roku 2007 w miejsce Ryana Sullivana. Wtedy też Dryml miał oczekiwać swojej szansy, którą ostatecznie otrzymał i wykorzystał w stu procentach, będąc niekiedy liderem ekipy spod Jasnej Góry. Sam zainteresowany przyznawał wówczas, że częstochowski klimat mu sprzyja. Klub musiał opuścić z powodu regulaminu rozgrywek, który zezwalał na start w meczu dwóch jeźdźców z cyklu Grand Prix. Awans do elitarnego cyklu jest kolejnym dowodem na to, jak świetny w wykonaniu Czecha był rok 2007. W pamięci kibiców Włókniarza Dryml zapisał się w samych pozytywach.

Źródło artykułu: