- Wszystkie kluby ekstraligowe musiały budować zespoły w oparciu o nowe przepisy. Nie inaczej było w przypadku Stali Gorzów. Z naszej ekipy musiał odejść Nicki Pedersen, który podobnie jak Tomasz Gollob jest stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. Wiadomo, że dwóch takich zawodników nie może startować w tym samym zespole. Po tych zmianach niektóre ekipy tak jak na przykład Unibax mogą mieć problem z zawodnikiem uzupełniającym skład. Myślę, że w przypadku naszej drużyny może okazać się, że wszyscy seniorzy będą punktowali na dobrym poziomie. Mając równy zespół wsparty takim liderem jakim jest Tomasz Gollob możemy być bardzo groźną drużyną - powiedział dla SportoweFakty.pl Artur Mroczka.
Nowymi zawodnikami w gorzowskiej ekipie są Michael Jepsen Jensen i Krzysztof Kasprzak. Artur Mroczka spodziewa się, że zwłaszcza ten drugi będzie doskonale czuł się w meczach przed własną publicznością. - Wydaje mi się, że Kasprzakowi będzie leżał gorzowski tor. On lubi techniczne obiekty. Spodziewam się, że na naszym torze będziemy naprawdę mocni. Jak będzie na wyjazdach? To pokaże czas. W tej chwili to jest tylko wróżenie z fusów.
Artur Mroczka wysoko ceni sobie współpracę z Tomaszem Gollobem. - Nie ma przesady w tym co mówi się o tym zawodniku. Tomasz Gollob naprawdę jest dla młodszych zawodników bardzo pomocny. Można na niego liczyć w parkingu, jego rady bywają naprawdę bardzo celne. Ja już mam jakieś doświadczenie i czasami nie dam sobie pewnych rzeczy powiedzieć. Tomasz jeździ w trochę innym stylu ode mnie. Każdy musi pewne kwestie układać pod swoje preferencje. Gdybym cały czas wzorował się na jakiś zawodniku, a potem odszedł z jego drużyny to byłbym zagubiony. Ważne jest więc, żeby do pewnych rzeczy dochodzić samemu. Nie zmienia to jednak faktu, że współpraca z Tomaszem Gollobem jest dobra dla młodych żużlowców. Kiedy startowałem w pierwszej lidze to brakowało mi takich zawodników, od których można było się czegoś nauczyć.