Aby znaleźć się w podstawowym składzie, Artur Mroczka będzie musiał "wygryźć" któregoś z pozostałych zawodników. - W Gorzowie jest "kłopot" z Duńczykami. Rosną jak grzyby po deszczu - powiedział żartobliwie i dodał: - Michael Jepsen Jensen i Niels Kristian Iversen to fajni goście, ale z mojej strony nie mogą liczyć na taryfę ulgową. Pozostali zawodnicy również - mówi wychowanek GTŻ-u Grudziądz.
Przed gorzowianami kolejne mecze kontrolne, w których udział weźmie Artur Mroczka. Sympatyczny żużlowiec będzie chciał się pokazać w nich z jak najlepszej strony, ale nie zamierza szarżować. - Najgorsze, co może się mi przytrafić, to kontuzja u progu sezonu. Na torze nie będę odpuszczał, ale też nie zwariuję. Zamierzam pojechać tak, aby przekonać do siebie trenera. I wierzę, że to się mi uda - zakończył Mroczka.
Źródło: Gazeta Lubuska