Bieżący tydzień przyniósł sporo zawirowań w bydgoskiej Polonii. Jak grom z jasnego nieba gruchnęła informacja o odwołaniu ze stanowiska dyrektora sportowego klubu i menedżera drużyny Jerzego Kanclerza. Wydawało się, że może to zakłócić przygotowania zespołu do najbliższego meczu ligowego w Gdańsku, jednak nic takiego się nie stało.
W piątek w bydgoskiej ekipie dało się zauważyć maksymalną mobilizację. Cały zespół, poza przebywającym na badaniach Tomaszem Gapińskim, spotkał się z prezesem klubu Marianem Deringiem. Po tej odprawie zawodnicy wyszli bardzo zmotywowani i udali się na przedmeczowy trening. Bydgoski toromistrz przygotował nawierzchnię, którą Poloniści spodziewają się zastać w Gdańsku. Wszyscy zawodnicy sumiennie przygotowywali się do niedzielnego pojedynku, sprawdzając przy okazji większość swoich motocykli.
Zapadła również decyzja, że podczas niedzielnego pojedynku drużynę Polonii poprowadzi trener młodzieży Jacek Woźniak, wspierany przez kierownika organizacyjnego Andrzeja Polkowskiego. Jacek Woźniak nie chciał na razie komentować obecnej sytuacji i wybiegać za daleko w przyszłość, bo zgodnie z umową zawartą z bydgoskim klubem poprowadzić ma zespół jedynie w meczu w Gdańsku i zdaje sobie sprawę z tego, że to sytuacja tymczasowa.
Cały czas nie jest wyjaśniona kwestia ewentualnego startu w Gdańsku Tomasza Gapińskiego. Wydaje się jednak, że skutki upadku podczas inauguracyjnego meczu przeciwko ekipie z Zielonej Góry są na tyle poważne, że popularnego "Gapy" zabraknie w niedzielę. Drużyna Polonii może w takiej sytuacji skorzystać z przepisu o zastępstwie zawodnika. Ostateczna decyzja zapadnie zapewne tuż przed meczem w Gdańsku.
Mobilizacja przed meczem w Gdańsku
Mimo zawirowań w klubie związanych z odwołaniem menedżera zespołu, żużlowcy bydgoskiej Polonii maksymalnie mobilizują się przed niedzielnym meczem wyjazdowym w Gdańsku. W piątek cała drużyna spotkała się z prezesem klubu, a później odbyła trening w warunkach, jakich Poloniści spodziewają się w Gdańsku.