Paweł Staszek: Nie zapomniałem, jak się jeździ

Paweł Staszek przez czternaście lat bronił barw klubu z Grudziądza. W niedzielnym meczu z Lokomotivem Daugavpils po trzech latach ponownie założy plastron GTŻ-u.

Wychowanek Motoru Lublin uważa, że fizycznie jest bardzo dobrze przygotowany do startów, nieco gorzej sytuacja wygląda, jeżeli chodzi o motocykle. - Jestem przygotowany na tyle, na ile mnie stać, może bardziej fizycznie niż sprzętowo. Myślę, że mogę rywalizować z zawodnikami pierwszoligowymi. Dlaczego nie z resztą? Przecież nie zapomniałem, jak się jeździ. Wszystko wyjdzie zresztą w trakcie meczu. Uważam jednak, że jestem gotowy do startu - twierdzi Paweł Staszek.

Poza startami zawodnik GTŻ-u pomaga także młodzieżowcom w elemencie, który ma opanowany niemal do perfekcji, czyli wyjścia spod taśmy - W klubie pełnię funkcję taką, że pomagam młodzieżowcom w przygotowaniu sprzętu i taka moja rola jest tutaj. Jak jest potrzeba, to do dyspozycji mają moje motocykle, ale nie korzystają z nich, bo mają bardzo dobry sprzęt. Generalnie pomagam im w przygotowaniu motocykli, a także pracujemy nad startami - mówi Staszek.

Przed sezonem GTŻ uważany był za jednego z faworytów, a tymczasem zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Zawodnik uważa, że klub nadal ma szansę osiągnąć dobry wynik i awansować do fazy play-off. - Szansa zawsze jest. Trzeba zacząć wygrywać mecze zarówno u siebie jak i wyjazdowe. Czas pokaże zresztą, jak to będzie - kończy.

Paweł Staszek po trzech latach powrócił do składu GTŻ.
Paweł Staszek po trzech latach powrócił do składu GTŻ.
Źródło artykułu: