Początek zawodów był bardzo wyrównany - wypowiedzi po meczu Unia - Azoty Tauron

Unia Leszno pokonała w zaległym meczu 14 kolejki Enea Ekstraligi drużynę Azotów Taurona Tarnów. Tym samym Byki wracają do walki o play-offy.

Bartłomiej Pabian (kierownik drużyny Azoty Tauron Tarnów) - Przyjechaliśmy do Leszna walczyć o zwycięstwo, ale zabrakło kilku punktów. Było trochę pecha, ale zdobyliśmy punkt bonusowy, więc dla nas plan minimum został zrealizowany. Trzeba pogratulować drużynie gospodarzy. Myślę, że było to dobre widowisko dla kibiców, a to najważniejsze. Co do Janusza Kołodzieja, to ze zdrowiem wszystko w porządku, wpadł w jakąś dziurę, ale opanował sytuację. W kolejnych startach miał problemy ze sprzętem i myślę, że jeśli Unia wejdzie do play-offów to już takiego występu Janusz nie powtórzy.

Maciej Janowski (Azoty Tauron Tarnów) - Cóż, mało brakowało, ale jednak przegraliśmy. Gratulujemy gospodarzom, bo naprawdę bardzo dobrze jechali, byli bardzo waleczni. Ja trochę pogubiłem się na początku, nie do końca wiedziałem jak ustawić motocykl na ten przyczepny tor no i to było widać w moich pierwszych startach. Później mała korekta i mogłem już przynajmniej powalczyć z gospodarzami.

Przemysław Pawlicki (Unia Leszno) - My się bardzo cieszymy, bo to była nasza ostatnia deska ratunku, gdybyśmy dzisiaj przegrali, to nie mielibyśmy już szans na play-offy. Teraz walczymy dalej, ja również cieszę się bardzo, że po raz pierwszy w tym sezonie udało mi się wygrać wyścig 15. Po niedzieli, która była słabsza w moim wykonaniu, cieszę się że udało nam się wygrać, do tego z liderem. To jest taka dodatkowa mobilizacja dla nas. Teraz zostały nam trzy mecze, które musimy wygrać i wejść do play-off.

Mateusz Gryczka (kierownik drużyny Unia Leszno) - Czujemy się niesamowicie po wygranej w tym meczu. Wiedzieliśmy, że przyjeżdża lider i będzie ciężko. Początek zawodów był bardzo wyrównany, ale później chłopaki się spięli i wygraliśmy. Kolejny słabszy mecz Juricy Pavlica, ale mamy nadzieję, że poukłada wszystko w sprzęcie, bo to jest główna przyczyna jego słabszych występów i w kolejnych meczach pojedzie już na swoim poziomie. Jedziemy dalej, co prawda już nie wszystko teraz od nas zależy czy wejdziemy do tej czwórki, czy nie. My zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby tam się znaleźć i walczyć o jak najwyższe miejsce.

Piotr Pawlicki (Unia Leszno) - Myślę, że to jest dobry prognostyk na następne mecze, wszyscy są zmobilizowani na maksa i jedziemy na maksa. Dostaliśmy kubeł zimnej wody na głowę przy okazji porażki z Zieloną Górą, bo walczymy z nimi o play-offy, a przegraliśmy. Dzisiaj udało nam się wygrać z liderem i wszyscy jesteśmy dobrej myśli, na pewno cały czas wszyscy będziemy walczyli o awans do play-off, a w szczególności będziemy walczyli dla naszych kibiców. Dla mnie dużą mobilizacją jest też zwycięstwo nad Gregiem Hancockiem, bo wiadomo że ostatnio ciężko mi było wygrywać wyścigi indywidualnie. Robiłem też nawet 0 punktów, przypomniałem sobie ten nieudany mecz z Tarnowa i chciałem się zrehabilitować. No i udało się, zrobiłem dzisiaj 10+2 czyli praktycznie 12 punktów i jest to też dla mnie taka duża mobilizacja na kolejne mecze. Wygrałem z mistrzem świata, przywiozłem z tyłu też Martina Vaculika, który zrobił dzisiaj rekord toru. Niestety pobił mój rekord, no ale będę walczył, żeby znowu go pobić. Przyjechała dzisiaj mocna drużyna, ale daliśmy radę wygrać i pojechaliśmy dobrze jako cały zespół. Zobaczymy jak to wszystko będzie, mam nadzieję że awansujemy do czwórki i powalczymy w play-offach.

Źródło artykułu: