Kasprzak: Myśleliśmy, że jest po meczu
W minioną niedzielę ekipa Stali Gorzów wywiozła z Rzeszowa cenne zwycięstwo. Goście zwyciężyli z drużyną PGE Marmy 50:40 i zrobili duży krok w kierunku fazy play-off.Zawody z dorobkiem 10 punktów i 2 bonusów zakończył Krzysztof Kasprzak. Co powiedział po meczu? - Zawody ciężkie, jak zawsze w Rzeszowie. Cieszę się, że wygraliśmy. Było się z kim pościgać, więc jesteśmy zadowoleni. W paru biegach byliśmy mocno z tyłu, później szybkie zmiany motorów, korekty i było lepiej - powiedział w rozmowie z Radiem Zachód.
"Kasper" spodziewał się w Rzeszowie innego toru. - Myślałem, że bardziej zbronują na nas i przygotują kopny tor. Później poprzekładaliśmy się. Tomek (Gollob) dał mi parę wskazówek i było dobrze. Żużel na tych rurach to jest zapłon, zębatka i dysza. Matej Zagar po pierwszym wyścigu nie wie nic, tak jak ja. Myśleliśmy wtedy, że jest po meczu. Zmieniliśmy zębatkę i dysze i zaczęliśmy jechać. Te rury zabiły ten sport, kto trafi pierwszy z dyszą i zębatką, ten wygrywa biegi - zakończył Kasprzak.
-
Villgross KS Stal Gorzów Zgłoś komentarz
Stratton ma 96 decybeli - o czym my rozmawiamy .... Powinni jak nic uwolnić moc z silników i minimum 10 decybeli głośniej. Pieprzeni działacze polscy... -
M-cz SG Zgłoś komentarz
a mozna bylo duzo bardziej zle trafic tak jak sasiedzi -
Woren Zgłoś komentarz
Kasper , Ty sie klepiej martw ,żebyś natrzaskał te obiecane 200 Pkt, bo jak byśmy skończyli sezon kiepsko, to bedziesz pierwszym kozłem ofiarnym. -
Kronos Zgłoś komentarz
nudne, to jeszcze mało eleganckie. Z takim podejściem i za 5 lat będziemy słyszeć to samo nawijanie makaronu na uszy. -
KibicStali1 Zgłoś komentarz
mam pytanie czy będzie jutro transmisja w telewizji IMP w Zielonej -
Bajek Zgłoś komentarz
pierwszym biegu z Crumpem dał się Pan objechać jak w Zielonej Dudkowi i kilku innym, to wreszcie dało się w Pańskiej postawie zauważyć waleczność. I intuicja mi podpowiada, że wpływ na taką postawę miało odsunięcie Pana od 14-ego biegu w Zielonej. Jeżeli tak, to cieszę się, że to zadziałało... Teraz-jako kibic bym oczekiwał, że w każdym następnym meczu będzie nie gorzej. Dla mnie, ilość punktów jakie Pan (oraz inni żużlowcy) zdobywa na torze jest pochodną wewnętrznej motywacji, zaangażowania, wiary w siebie i drużynę dla której się jeździ. Sprzęt - owszem jest ważny, ale proszę zważyć, że każdy ma te same problemy. Ten argument więc jest nikłej wartości.... Poza tym, my kibice nigdy nie będziemy w stanie zweryfikować Waszych "technicznych" tłumaczeń.... Ale za to po żużlowcu który jest na torze potrafimy rozpoznać (nawet kiedy sprzęt nie idzie jak powinien), czy jest zaangażowany, waleczny.... Do meczu z Rzeszowem przez wiele zawodów Pan nie był. Powiem więcej - na Pana nie dało się patrzyć.... Dało się odczuć zwykły minimalizm.... Proszę pamiętać, my kibice wybaczymy porażkę, ale nigdy braku zaangażowania i walki do końca. Niech Pan więc da z siebie tyle waleczności co dają Michael i Bartek, a reszta będzie super. Życzę pudła w Zielonej. Najlepiej z Bartkiem. -
__--__ Zgłoś komentarz
zawodnikom !!! -
maly PzB Zgłoś komentarz
Kasprzok Ty na 100% masz cos z ... dysza, ze o rurze i zebatce juz nie wspomne ... brak slow. -
sympatyk zuzla Zgłoś komentarz
tabeli jest nadal ciasno prócz Tarnowa.