Kacper Gomólski: Pojechałem w stylu taty

Najbardziej widowiskowy zawodnik finału Brązowego Kasku, Kacper Gomólski odczuwa niedosyt po zdobyciu trzeciego miejsca. Zauważa on jednak, że jak na nie najlepszy sezon i tak nie jest najgorzej.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Kacper Gomólski ma mieszane uczucia co do finału Brązowego Kasku, który odbył się w Gdańsku. - Szczerze mówiąc nie jestem zadowolony. Tak naprawdę jechałem dziewięć biegów, bo trzy razy powtarzali wyścigi z moim udziałem. Decydujący moim zdaniem był ten ostatni. Prowadziłem, ale Kamil Adamczewski się przewrócił podczas, gdy mnie atakował. W powtórce nie było źle, ale za wysoko jechałem. Niedosyt pozostał, bo oprócz pierwszego biegu byłem szybki i radziłem sobie w polu - zauważył żużlowiec Azotów Tauron Tarnów. - Biegu dodatkowego nie liczę. Chciałem ciągnąć do końca, ale Piotrek Pawlicki mnie założył i nie trafiłem noga w hak. Wybiło mnie to z rytmu. Na wyjściu z drugiego łuku wypadłem z koleiny. Pamiętając jednak jaki mam sezon, cieszę się z trzeciego miejsca - dodał młodzieżowiec w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Wychowanek Startu Gniezno był jedynym żużlowcem, który podczas gdańskich zawodów pokonał triumfatora, Krystiana Pieszczka. - Krystian było naprawdę szybki. Dwa razy udało mi się powtórzyć manewr, w którym wcisnąłem się do krawężnika startując z zewnętrznego pola. Fajnie, że pokonałem zawodnika, który wygrał zawody. Gratuluję mu tego, bo był bodajże najmłodszym uczestnikiem - zauważył Kacper Gomólski.

W jednym z wyścigów nasz rozmówca popisał się znakomitą widowiskową jazdą. Przegrał start, ale już na wejściu w drugi łuk jechał na drugiej pozycji. Później jeszcze atakował pierwsze miejsce, które ostatecznie zajął. - Na starcie były koleiny. Starałem się ustawić na górce, ale stałem trochę za daleko od taśmy i musiałem się przesunąć bliżej. Nie miałem momentu startowego, ale dalej sobie poradziłem i w stylu taty w Bydgoszczy, ale na gdańskim torze przyciąłem do krawężnika i z wyjścia byłem przed rywalami - opisał sytuację zadowolony zawodnik.

Kacper Gomólski jako jedyny pokonał Krystiana Pieszczka Kacper Gomólski jako jedyny pokonał Krystiana Pieszczka


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×