- Trudno mi dyskutować, co jest potrzebne, a co nie. Na pewno polska liga potrzebuje przestrzegania regulaminów, które występują. Myślę, że powinno się pomagać klubom w prowadzeniu rozgrywek, bo czasy są trudne. Należy się na tym skupić, żeby jakość rywalizacji była jak najlepsza. Wyrównane widowiska sportowe są istotne. Jakimi metodami do tego dojdziemy? Liczę, że grono ekspertów wypracuje takie rozwiązania, które okażą się skuteczne. Powinniśmy zmierzać do tego, żeby kibic miał przyjemność oglądania sportu - [color=#000000]powiedziała w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marta Półtorak.
[/color]
W ostatniej rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes honorowy gorzowskiej Stali Władysław Komarnicki powiedział, że górny limit KSM na poziomie 39 punktów pomógłby polskiej lidze rozwiązać wiele problemów. Zupełnie innego zdania jest szefowa rzeszowskiego żużla. - Ciężko powiedzieć, czy zapis o KSM pomagał czy wyrządzał krzywdę. Uważam, że należy wyrównywać widowiska sportowe i wcale nie jest zdania, żeby wyrównywać w dół. Określmy poziom, który nas w jakiś sposób satysfakcjonuje. Na pewno jednak nie jestem zatem, żeby kluby karać. Jeśli dana drużyna nie ma odpowiedniego KSM-u, ale nic się w niej personalnie nie zmienia, to wypracowany KSM powinien być taki a nie inny. Nie należy umniejszać poziomu sportowego danej drużynie. Każdy powinien również wiedzieć przy tworzeniu drużyny w jakiej średniej powinien oscylować. To i tak nie załatwia sprawy, bo nawet zawodnik z bardzo wysoką średnią może jechać w kolejnym roku dwa razy lepiej albo równie dobrze dwa razy gorzej. Poruszamy się jednak w gronie zawodników o pewnym poziomie sportowym. A ten poziom powinien być wyrównany, choć jeszcze raz podkreślam, iż nie uważam, że powinien być niski - tłumaczy Marta Półtorak.
Prezes PGE Marmy Rzeszów podkreśla również, że przy funkcjonowaniu przepisu o średniej KSM, na znaczeniu traci ograniczanie liczby zawodników z cyklu Grand Prix w jednym zespole. - To nie ma znaczenia, czy zawodnik jeździ czy nie w Grand Prix. Górny KSM powinien jak najbardziej być. Pytanie jaki? Kluby powinny go poznać jak najszybciej. Według mnie KSM nie powinien być niższy niż w tym sezonie. To by oznaczało, że chcemy obniżać poziom sportowy. Czy taki sam, czy wyższy, to już zostawiłabym ocenie ekspertów, którzy nad tym pracują. Wierzę, że wypracują dobre metody, bo to osoby z różnych środowisk z różną wiedzą. Mam nadzieję, że to co ustalą okaże się dobre i będzie się po prostu sprawdzać. Najważniejsze jednak, żeby kluby jak najszybciej wiedziały jak mają konstruować składy na przyszły sezon - podkreśla Marta Półtorak.
Mowa jest tylko o tobie a nie innych wi Czytaj całość