Greg Hancock: Problem z KSM wszystko spieprzył
Greg Hancock jest rozczarowany tym, że nie podpisał kontraktu z PGE Marmą Rzeszów. Amerykanin nadal prowadzi rozmowy z działaczami kilku polskich klubów. Gdzie ostatecznie trafi były mistrz świata?
Indywidualny mistrz świata z 2011 roku zdradził z włodarzami, których klubów negocjował swój kontrakt. - Na szczęście cały czas odbieram telefony od działaczy, którzy są zainteresowani moją osobą. Prowadziłem rozmowy z Rzeszowem, Wrocławiem, Bydgoszczą, Częstochową, Gnieznem oraz Lesznem. Jestem coraz bliżej podjęcia decyzji, ale cały czas telefony dzwonią.
Greg Hancock jest zawiedziony, że z powodu zmian regulaminowych po raz drugi z rzędu musi odejść z dotychczasowego klubu. - Jestem rozgoryczony tym, że nie będę mógł dłużej startować w Tarnowie. Naprawdę bardzo miło spędziłem tam czas. Nie po raz pierwszy zmiany w regulaminie rozgrywek stawiają mnie w takiej sytuacji, że jestem zmuszony zmienić zespół - stwierdził.
"Herbie" dodał, co w trakcie rozmów z działaczami bywa dla niego najistotniejsze - Pragnę być w drużynie, która będzie walczyć o najwyższe cele. Pieniądze nie zawsze odgrywają najważniejszą rolę. Czasami bardziej liczy się to, jakimi argumentami starają się mnie zachęcać do jazdy i jaki zespół pragną zbudować - zakończył.
Źródło: speedwaygp.com
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.