Ekipa Włókniarza Częstochowa przed nowym sezonem znacznie wzmocniła swój skład i uznawana jest za jednego z faworytów do walki o medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Lwom w osiągnięciu tego sukcesu może pomóc Adam Strzelec, który pod Jasną Górę trafi na zasadzie wypożyczenia ze Stelmet Falubazu Zielona Góra. Z powodu zbyt wysokiego KSM (4,26) "Joker" nie mieści się w składzie swojego macierzystego klubu i musiał szukać zatrudnienia w innym mieście.
Strzelec wielokrotnie dobrze spisywał się na owalu przy ulicy Olsztyńskiej, a solidnie punktujący junior w rozgrywkach Ekstraligi jest na wagę złota. W zeszłym sezonie "Joker" na częstochowskim torze zwyciężył w turniejach zaplecza kadry juniorów, a w meczu pomiędzy Lwami i Stelmet Falubazem Zielona Góra wywalczył 7 punktów i dwa bonusy.
Władze drużyn z Częstochowy i Zielonej Góry, a także sam zawodnik, w ostatnich tygodniach prowadzili negocjacje odnośnie wypożyczenia pod Jasną Górę. Umowa pomiędzy stronami nie wyklucza możliwości startu Strzelca w meczach pomiędzy Włókniarzem i Stelmet Falubazem, jednak jak przyznaje prezes tego drugiego zespołu, w takim przypadku włodarze Lwów będą musieli spełnić określone w umowie warunki. - W umowie z częstochowską drużyną jest takie zastrzeżenie, że Adam nie może startować przeciwko Falubazowi, ale to nie jest tak, że furtka zamknięta. Są zapisane odpowiednie warunki, po których spełnieniu Adam Strzelec będzie mógł wystartować w pojedynku przeciwko naszej drużynie. To jest także zabezpieczenie dla nas, bo nie ukrywamy tego, że drużyny z Częstochowy się obawiamy. Ona raczej nie będzie zespołem z dołu tabeli i wspólnie z nami, Rzeszowem, Toruniem czy Lesznem będzie rywalizować o medale. Poza tym zaplecze juniorskie drużyny Włókniarza jest bardzo solidne, więc nie powinno być to dla nich większym problemem - przyznał w rozmowie z portalem falubaz.com prezes ekipy spod znaku Myszki Miki, Marek Jankowski.
Źródło: falubaz.com
na Instagramie 
na Facebooku 
Pozdro