W związku z tym trenujący ostatnio w Chorwacji zawodnicy Stelmetu Falubazu Zielona Góra podjęli jednak decyzję o powrocie do Polski. Prognozy również na najbliższe dni dla Gorican nie są zbyt optymistyczne, stąd Piotr Protasiewicz postanowił udać się do słoweńskiego Krsko, gdzie pogoda jest o wiele lepsza.
Od piątku w Gorican trenowała również Fogo Unia Leszno. Podczas pobytu na Stadionie Millenium jeźdźcy Byków trenowali dwa razy dziennie. - Z tego co się dowiadujemy, w Lesznie zima nie odpuszcza. Przepracowaliśmy te dni w Gorican bardzo solidnie i intensywnie, jestem zadowolony z tych treningów. Miejmy nadzieję, że pogoda w Polsce się poprawi i już niedługo będziemy mogli trenować u siebie - poinformował w rozmowie z oficjalną stroną klubu Roman Jankowski, trener zespołu.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Na obiekcie, na którym przez dwa ostatnie sezony organizowany był turniej Grand Prix swoje pierwsze jazdy w tym roku odbył żużlowiec Polonii Bydgoszcz Robert Kościecha. - W sobotę odbyłem pierwsze dwa treningi w Gorican. Jestem bardzo zadowolony z tych jazd jak i sprzętu. Po tak długiej przerwie jaka miała miejsce, wyjechałem na tor pełen obaw ale szybko one minęły. W niedzielę kolejne dwa treningi - powiedział Kościecha na łamach swojej strony internetowej i dodał, że liczy iż zima w końcu ustąpi w Polsce.
[nextpage]
Przez pogodę odwołane musiały zostać spotkania sparingowe PGE Marmy Rzeszów z Unią Tarnów. Warunki torowe w południowo-wschodniej Polsce nie są dobre. W zeszły czwartek i piątek w tym regionie kraju wystąpiły duże śnieżyce. Nawierzchnia żużlowych obiektów została przykryta grubą warstwą białego puchu. Pod znakiem zapytania stanęło rozegranie pierwszej kolejki. - Sytuacja nie jest dobra, bo sezon ligowy tuż tuż, a w kraju nie ma możliwości trenowania na rodzimych stadionach. Inne tory w Polsce też są nieprzejezdne. Zawodnicy szukają sprzyjających warunków do jazdy w Gorican, ale najważniejsze, aby można było trenować na swoich obiektach, a na to na razie nie ma widoków - powiedział trener rzeszowskiej drużyny Dariusz Śledź.
21 marca w Rzeszowie miała zostać przeprowadzona weryfikacja toru. Wiadomo już, że odbiór stadionu został opóźniony i odbędzie się w przyszłym tygodniu.
Być może już w środę pierwszy trening na własnym torze zaliczą jeźdźcy GKM Grudziądz. Wszystko zależy jednak od aury, a ta może pokrzyżować plany grudziądzanom. Pierwsze treningowe jazdy na torze przy ulicy Hallera odbędą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy do środy nie spadnie ponownie śnieg, a klub przejdzie pomyślnie przez wszystkie etapy odbioru toru, który ma nastąpić już we wtorek.
Prognozy nie są jednak optymistyczne. W następnych dniach możemy spodziewać się kolejnych opadów śniegu, które uniemożliwią grudziądzanom przeprowadzenie treningowej sesji. Kibicom i zawodnikom pozostaje liczyć, że tym razem aura okaże się dla nich łaskawa.
Przez opady śniegu zmieniony został termin weryfikacji toru również w Krośnie. Zamiast w środę, ma się ona odbyć w poniedziałek. - Jeśli się sprawdzą prognozy, to i ten termin będzie musiał być zmieniony - mówi Wojciech Zych, wiceprezes klubu. - Z tego co wiem synoptycy przewidują kolejne, niemałe opady w weekend i temperatury nawet poniżej 15 stopni - dodaje.