Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń): Chłopaki rozkręcają się, dopasowują, na przykład Tomek Gollob wie co trzeba zrobić, dużo jeździł w czwartek, jak zaczął ten mecze to miał minę straszną, ale jak skończył był już uśmiech na twarzy. Oby tak było w niedzielę w Zielonej Górze. W piątek nikt z nas nie spodziewał się takiego wyniku, zakładaliśmy osiem, dziesięć punktów przewagi. Przeciwnik pozwolił na więcej, wykorzystaliśmy to. Oby tak dalej w Zielonej Górze i potem do końca. Chciałbym podziękować naszym wspaniałym kibicom, bo było widać prawdziwe kibicowanie, które dodaje wiary zawodnikom.
Tomasz Gollob (Unibax Toruń): Moja dyspozycja jest najmniej ważna, ważne jest jak jedzie drużyna. W piątek Chris Holder pojechał rewelacyjnie, stąd chyba ta przewaga. Cieszę się ze swojej formy, choć jeszcze pewne braki mam i będę nad nimi pracował. Chciałbym dokładać swój wynik do wyniku drużyny, żeby drużyna wygrywała.
Chris Holder (Unibax Toruń): Na początku sezonu walczyłem jak mogłem, ale wyniki nie były zbyt dobre. Byłem więc przed tym meczem bardziej zdenerwowany niż przed zawodami Grand Prix. Zmieniłem silniki po ostatnim meczu, był to właściwy krok. Każdy z nas pojechał bardzo dobrze Pokazaliśmy, że możemy być naprawdę niebezpieczni i że możemy wygrywać wysoko.
Marek Cieślak (trener Unii Tarnów): Gospodarze pokazali nam prawdziwy speedway. Po tym meczu życzę Unibaksowi tytułu mistrza Polski, jeżeli utrzymają tę formę. Zawodnikom miejscowym było łatwiej z nami jechać, bo to dla nich trzeci mecz u siebie. Te spotkania pozwoliły im zgrać się z torem, spasować. My tragedii z tego nie robimy, choć mamy dużo powodów do myślenia. Będziemy się starali poskładać drużynę, zmobilizować, i następne mecze jechać jak najlepiej. Nie używaliśmy rezerw taktycznych, bo chciałem, żeby wszyscy zawodnicy pojeździli. Widziałem, że nie ma szans na wygranie, więc niech chociaż kombinują ze sprzętem, żeby końcówka była lepsza. Raz jeszcze gratuluję gospodarzom i życzę, żeby osiągnęli cele, które sobie założyli.
Leon Madsen (Unia Tarnów): Mieliśmy tylko kilku odpowiednio walczących zawodników. W meczu przeciwko zespołowi takiemu jak Toruń każdy musi pojechać na maksimum możliwości. Mecz był bardzo trudny. Na początku mieliśmy problem ze znalezieniem odpowiednich ustawień. Żadne nie wydawało się dobre, a torunianie potrafili wygrywać już na pierwszym łuku. Cóż więcej mogę powiedzieć, musimy patrzeć naprzód. Teraz nie jest zbyt dobrze, ale musi być lepiej. Sezon jest długi, wiele może się zmienić.
Nie wiem czego w składzie drużyny ekstraligowej szuka Czytaj całość