W ostatnich dniach wokół bydgoskiej Polonii powstało spore zamieszanie, towarzyszące zwolnieniu z funkcji członka zarządu, a także dyrektora sportowego i menedżera drużyny Jerzego Kanclerza. Prowadzenie zespołu powierzono trenerowi Jackowi Woźniakowi, który chce przede wszystkim przygotować drużynę do niedzielnych derbów Pomorza. - Nie chciałbym komentować ostatniego zamieszania wokół klubu. My się przygotowujemy do zawodów - przekazał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jacek Woźniak. - Najważniejsze, że przez te kilka dni zawodnicy mogli trenować na naszym torze. Inni zawodnicy jeżdżą w różnych zawodach od Szwecji po Czerwonograd. Ważne, że mają kontakt z motocyklem, choć oczywiście wolałbym mieć ich tutaj na miejscu, ale ważne jest, że startują w zawodach - przekazał przed meczem trener Woźniak.
Przygotowania do niedzielnego spotkania, poza kapryśną pogodą, skomplikowała Polonistom sobotnia runda kwalifikacyjna Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, na którą wybrała się trójka zawodników z Bydgoszczy - Mikołaj Curyło, Szymon Woźniak i Aleksandr Łoktajew. - Zawody w Czerwonogradzie trochę nam komplikują przygotowania, ale co możemy poradzić? Zawodnicy musieli tam pojechać i tyle - przyznał trener Woźniak.
Mecze derbowe rządzą się swoimi prawami, a dodatkowo są zazwyczaj bardzo emocjonującymi widowiskami. Z tą opinią zgadza się w pełni trener bydgoskich żużlowców. - Powinien to być zacięty i wyrównany mecz, chociaż w tym roku w lidze większość spotkań jest wyrównanych. Czasami są faworyci, ale zdarza się, że gospodarze przegrywają w meczach, które powinni wygrać. Walki i emocji w niedzielę na pewno nie zabraknie! Uważam, że pomimo tych wszystkich zawirowań ten mecz powinniśmy rozstrzygnąć na swoją stronę - przekonuje trener Jacek Woźniak.