Tomasz Lorek o Rosjanach przed Eurosport Speedway Best Pairs: Nie potrafią jeździć parą?

Tak po prawdzie, to żużlowcy ścigający się dla reprezentacji Związku Radzieckiego zaledwie raz otarli się o podium MŚP - było to dawno, bo w 1973 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Zaiste intrygujące… Związek Radziecki może pochwalić się dwoma srebrnymi medalami indywidualnych mistrzostw świata zdobytymi przez Igora Plechanowa… W wyścigach dodatkowych o drugie miejsce Plechanow dwukrotnie (na Ullevi w 1964 i na Wembley w 1965 roku) pokonał słynnego Szweda, Ove Fundina. Żużlowcy reprezentujący Związek Radziecki przywozili krążki z drużynowych mistrzostw świata (5 srebrnych i 2 brązowe). Całe zastępy zdolnych zawodników - Giennadij Kurylenko, Jurij Czekranow, Borys Samorodow, Walery Klementiew, Farit Szajnurow, Wiktor Trofimow, Grigorij Chłynowski, Władimir Smirnow, Władimir Gordiejew, Anatolij Kuźmin, Wiktor Kałmykow, Władimir Paznikow, Władimir Gordiejew…

Iście słowiańska woltyżerka. Srebro w Abensbergu w 1964 roku, ostatnie, czwarte miejsce w Kempten w 1965 roku… Srebro we Wrocławiu w 1966 roku, brąz w Malmoe w 1967, nieobecni w 1968 roku na Wembley… Brąz w Rybniku w 1969 roku, absencja na Wembley rok później. Srebro na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu w 1971 roku, powtórka z rozrywki w Olching w 1972 roku. Brąz na Wembley w 1973 roku, katastrofa w Chorzowie w 1974 roku. Srebro w Norden w 1975 roku i kompletna bezradność na White City w 1976 roku. Na White City żużlowcy ze Związku Radzieckiego wywalczyli wówczas zaledwie 11 oczek, Australia zdobyła złoto gromadząc 31 punktów, Polska srebro (28 oczek), a Szwedzi 26.

Zastanawiające jak bardzo kulturowe uwarunkowania, klasyczny dla Słowian kod indywidualistów, przeszkodził żużlowcom ze Związku Radzieckiego w zdobyciu choćby jednego medalu w mistrzostwach świata par. Ba, tak po prawdzie, to żużlowcy ścigający się dla reprezentacji Związku Radzieckiego zaledwie raz otarli się o podium MŚP. W 1973 roku w szwedzkim Boras, duet: Władimir Gordiejew - Anatolij Kuźmin, zdobył 20 punktów. Wówczas 21 punktów zgromadzili Polacy: Zenon Plech i Zbigniew Marcinkowski, co pozwoliło biało - czerwonym sięgnąć po brązowy medal… Bezbłędny tego dnia był Ole Olsen, który wykręcił 18 oczek i w wyścigu dodatkowym o srebro pokonał Zenona Plecha. Rok później w Manchesterze, żużlowcy Związku Radzieckiego (Grigorij Chłynowski, Władimir Gordiejew) zajęli szóste, przedostatnie miejsce.

Jazda parą, a więc umiejętność schowania własnego ego głęboko pod poduszkę. Cóż za uroczy paradoks - żużlowcy ze Związku Radzieckiego potrafili razem przemierzać tysiące wiorst, imponować romantycznym spojrzeniem na świat, ale kiedy przychodziło im stawać razem pod taśmą, nie umieli współpracować… Ufa, Nowosybirsk, Leningrad, Bałakowo, Kemerowo, Togliatti, Władywostok. Gigantyczne przestrzenie, bezsenne noce, wyczerpujące podróże, przyjaźnie naznaczone przeżywaniem wspólnego bólu, a na torze cisza, brak chemii… Zjawisko nieodgadnione jak rosyjska dusza…

Nowocześni Rosjanie, sprawiają wrażenie jakby przeprawili się na drugi brzeg Dniepru… Zakochany w znakomitej muzyce formacji "Kino" Roman Poważny, człowiek rozmiłowany w filozofii. Tenże Roman latem 2012 roku ogląda transmisję meczu Elite League w telewizji, dowiaduje się z niej, że niebawem odbędzie się runda w Cardiff, że puchar dla zwycięzcy będzie wręczał dwukrotny mistrz świata Walijczyk Freddie Williams (świeć Panie nad jego duszą), wsiada do auta, wyjeżdża z Rybnika z żoną Dorotą i synkiem Aleksandrem (córeczka Nicole to najstarsza latorośl państwa Poważnych, a w drodze jest już trzecie dzieciątko) i zmęczony, ale szczęśliwy dociera do walijskiej stolicy. Bawi się w parku z synem, nie ma biletu, ale nie martwi się, bo Roman to pozytywnie zakręcony człowiek. Wie, że gdy zadzwoni do Emila Sajfutdinowa, to rodak z pewnością pomoże mu zdobyć legalną wejściówką. I tak się dzieje, ptaki śpiewają, liście przytulają się do muru zamku w Cardiff, a współpraca Rosjan układa się jak w szwajcarskim zegarku. Piękne, że ludzie nie odgradzają się od siebie generacyjnym murem…
[nextpage]Emil, uwielbiający motocross i Sankt Petersburg. Jak można nie zakochać się w mieście nad Newą… 396 mostów, Ermitaż, Pałac Zimowy, Teatr Aleksandryjski, Newski Prospekt, Twierdza Pietropawłowska, sobór świętego Izaaka, wyścigi superszybkich łodzi (F1 Powerboating)…

Emil, który w 2009 roku w Pradze sięgnął po historyczne zwycięstwo w Grand Prix Czech. Następnie dorzucił wygraną w Goeteborgu i Krsko. Emil, przemiły jegomość. W gorączce zawodów potrafi powiedzieć uprzejmie - przepraszam - nie chcąc urazić rozmówcy. Otrzymał urocze skandynawskie tchnienie, bo szczyptę ważnych elementów dołożyli dwaj Szwedzi: Tony Rickardsson i Andreas Jonsson. Przykład Emila doskonale ilustruje, że oprócz talentu do jazdy na motocyklu i ciężkiej pracy, trzeba jeszcze mieć szczęście i trafić na odpowiednich ludzi we właściwym momencie. Tomasz Suskiewicz, który spędził lata u Tomasza Golloba i Tony’ego Rickardssona, wprowadza niezbędny spokój w parku maszyn Emila. Dwa tytuły indywidualnego mistrza świata juniorów (2007 - Ostrów Wielkopolski i 2008 - Pardubice), brązowy medal IMŚ’2009, pierwsze miejsce w klasyfikacji Grand Prix po 4 turniejach - to znakomita wizytówka Rosjanina. Emil dojrzał do przepięknej jazdy parą. Potrafi wziąć pod skrzydła częstochowskiego juniora, Artura Czaję, ale świetnie dogaduje się również z doświadczonym Griszą Łagutą. Jak każdy sportowiec Emil musiał bardzo ciężko pracować, aby zdobyć pozycję wytrawnego speca w serialu GP. Ta złota Praga, w której triumfował w 2009 roku, rok później wyhamowała jego karierę. Tylne koło Harrisa, nieprzyjemne lądowanie, złamana ręka, walka o powrót do pełnego zdrowia. Emil okrzepł, a mentalnie należy do jednych z najbardziej odpornych na stres, bo nawet w obliczu ogromnej tragedii, potrafi wygrywać wyścigi w wielkim stylu. Tata Damir, który kochał speedway, motocross i wyścigi na lodzie, może być dumny z syna. 4 maja 2013 roku Emil z klasą wyprzedził na Ullevi mistrza świata Chrisa Holdera. Ten manewr pokazuje, że mężczyzna z Saławatu może błyszczeć na MotoArenie podczas Eurosport Speedway Best Pairs. Emil żałuje jedynie, że speedway w Rosji wciąż nie jest doinwestowany. Gdyby część pieniędzy jakie wędrują do hokejowego czy tenisowego skarbca przeznaczyć na zdolną rosyjską żużlową młodzież, pewnie oglądalibyśmy całe zastępy znakomitych zawodników. No, ale cóż, jest jak jest, wszystkiego nie może dźwigać na swoich barkach Wiktor Łysow, który zbudował potęgę Turbiny Bałakowo… Można jedynie pozazdrościć mieszkańcom Moskwy, że 26 czerwca 2010 roku mogli obejrzeć arcymistrzów freestyle motocrossu na Placu Czerwonym. 250 ciężarówek przywiozło niezbędny materiał (piasek, żwir), w powietrzu na tle Soboru Wasyla Błogosławionego fruwał fenomenalny Nowozelandczyk Levi Sherwood, a zawody obejrzało 40 tysięcy widzów… Rosja czeka na wielki żużel, 10 sierpnia najlepsi żużlowcy Europy zawitają do Togliatti. Może będzie równie pięknie jak wtedy gdy na Placu Czerwonym trikami popisywał się "Mad Dog" Robbie Maddison i "Angry" Adam Jones…

Grisza Łaguta, człowiek, który nie uznaje straconych pozycji. Wojownik. W 2011 roku w Równem wywalczył tytuł indywidualnego mistrza Europy. Doświadczony żużlowiec. Lubi atakować po orbicie, ale potrafi zaskoczyć rywala skuteczną akcją przy kredzie. W 2007 roku podczas GP Łotwy czarował widzów zgromadzonych na stadionie w Daugavpils ambitną jazdą. Wygrał wówczas dwa wyścigi. Nie stroni od motocrossu, ściga się z powodzeniem z najlepszymi w polskiej ekstralidze, zbiera cenne oczka w szwedzkiej Elitserien. Lubi eksperymenty z kamerą na kasku czy na błotniku. Grigorij dobrze rozumie się z Emilem, a jeśli jeszcze do rosyjskiego zespołu dołożymy Artioma Łagutę, to można śmiało przypuszczać, że 8 czerwca w Toruniu Rosjanie mogą pokusić się o znakomity wynik. Niezależnie od tego, kto poprowadzi Rosjan do boju…

Tomasz Lorek

Źródło artykułu: