Bartosz Zmarzlik: Byliśmy dobrze spasowani i o to chodzi

W niedzielnym meczu 14. kolejki ENEA Ekstraligi Stal Gorzów pokonała Unię Tarnów 55:35. Najlepszym zawodnikiem spotkania był Bartosz Zmarzlik, który poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa.

Marcin Malinowski
Marcin Malinowski
Wychowanek Stali Gorzów zdobył dla swojego zespołu 13 punktów. Tylko dwukrotnie przyjeżdżał za plecami rywala. 18-latek jednak zawsze dąży do perfekcji. - Mogłoby być jeszcze lepiej, gdyby nie te błędy w dwóch pierwszych biegach, ale cieszę się bardzo z tego rezultatu. Oby tak dalej - podsumował Bartosz Zmarzlik.

Sporo mówiło się o gorzowskim torze podczas niedzielnego spotkania. Z nawierzchnią zupełnie nie radzili sobie żużlowcy Unii Tarnów, którzy podkreślali, że trudno było ją rozszyfrować i znaleźć odpowiednie ustawienia. Niewiele było też mijanek na trasie, a w większości przypadków decydował start i rozegranie pierwszego łuku. Mimo wszystko jeździło się jednak bezpiecznie i z płynną jazdą problemów nie było. - Chyba dla wszystkich była rewelacja, więc taki tor chcemy na następne mecze - mówił junior "żółto-niebieskich". - My byliśmy dobrze spasowani i o to chodzi, jak się jest u siebie. Trzeba wygrywać starty i gnać po trzy punkty. Przeciwnicy mają wtedy problem, żeby wyprzedzać - dodał.

Gorzowianie niewątpliwie wykorzystali atut własnego toru, gdyż przez kilka ostatnich dni trenowali na podobnej nawierzchni. Nie wszystko jest jednak zawsze takie samo i wiele jest przypadkowości w dzisiejszym żużlu, na co zwrócił uwagę Zmarzlik. - W sumie za każdym razem tor jest troszkę inny, ale to normalne, bo wpływ na to ma wiele czynników, głównie pogoda. Nie da się tego zrobić idealnie tak samo. Raz motor jedzie szybko na takich ustawieniach, a następnym razem na innych, a niby takie same tory. To jest niewytłumaczalne - stwierdził podopieczny Piotra Palucha.

W kolejnym spotkaniu Stal podejmie osłabiony Unibax Toruń. Po wygranej za trzy punkty z "Jaskółkami" można się pokusić o dobry wynik z "Aniołami". Działacze z Gorzowa liczą też na trzy punkty w starciu z Betard Spartą Wrocław i na walkę w spotkaniach wyjazdowych. Przed jeźdźcami z Grodu nad Wartą delikatnie uchyliły się drzwi do play-off, aczkolwiek podstawowym ich celem jest utrzymanie. - To jest żużel, więc spokojnie. Wszyscy mega skoncentrowani podchodzimy do następnego meczu i czas pokaże, jak to wszystko się potoczy - oznajmił Bartosz Zmarzlik.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×