Miejsce jest jedno, zagrożonych spadkiem trzech

Spadek Lechma Startu Gniezno i Polonii Bydgoszcz wydaje się być przesądzony. Z racji tego, że ENEA Ekstraligę opuszczą aż trzy kluby, rywalizacja o utrzymanie może być równie ciekawa, jak ta o medale.

Pomysł, jakim było zmniejszenie rozgrywek do ośmiu drużyn i zdegradowanie aż trzech, spotkał się ze sprzeciwem wielu osób ze środowiska żużlowego. - W sezonie 2013 będzie jatka, jatka i jeszcze raz jatka o zachowanie miejsca w gronie najlepszych ekip - ostrzegał prezes Fogo Unii Leszno, Józef Dworakowski. Podobnego zdania była chociażby Marta Półtorak, mówiąc: - Zmniejszenie ligi do ośmiu drużyn to nieporozumienie.

#DrużynaMBonPktZRP+/-
1. Orlen Oil Motor Lublin 11 4 24 10 0 1 +146
2. ebut.pl Stal Gorzów 11 3 17 7 0 4 -39
3. Betard Sparta Wrocław 11 2 15 6 1 4 +46
4. KS Apator Toruń 11 2 10 4 0 7 -31
5. NovyHotel Falubaz Zielona Góra 11 3 10 3 1 7 -31
6. Krono-Plast Włókniarz Częstochowa 11 0 9 4 1 6 -12
7. ZOOleszcz GKM Grudziądz 11 1 9 4 0 7 -72
8. Fogo Unia Leszno 11 0 7 3 1 7 -87

Jak widać po sytuacji w tabeli, na spadek do I ligi nie zasłużyły więcej niż dwie drużyny. Lechma Start Gniezno i składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz zgromadziły w czternastu meczach zaledwie osiem punktów, potwierdzając tym samym, iż nie są w stanie nawiązać wyrównanej walki z pozostałymi klubami ENEA Ekstraligi.

Tego samego nie można powiedzieć o PGE Marmie Rzeszów, Betard Sparcie Wrocław  czy Stali Gorzów. Jeden z tych klubów pożegna się jednak za około miesiąc z najwyższą klasą rozgrywek w Polsce. Jak zatem wyglądać będą najbliższe tygodnie? Zapraszamy do zapoznania się z naszą analizą.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

[nextpage]

Muszą się postarać, by spaść do I ligi?

Marta Półtorak z pewnością odetchnęła z ulgą, że Grzegorz Walasek nie nabawił się poważnej kontuzji
Marta Półtorak z pewnością odetchnęła z ulgą, że Grzegorz Walasek nie nabawił się poważnej kontuzji

Zagrożoną spadkiem, ósmą lokatę w tabeli zajmuje obecnie PGE Marma Rzeszów. Drużyna, która według przedsezonowych prognoz miała bić się o play-offy, ma na swoim koncie czternaście punktów. Z niedowierzaniem patrzy na to wszystko wspomniana na wstępie prezes klubu, Marta Półtorak. - Zawodnicy musieliby się bardzo postarać, by spaść do I ligi - powiedziała w niedawnym wywiadzie.

Patrząc na skład, jakim dysponują rzeszowianie, można by się z tym zgodzić. O ile na swoim wysokim poziomie jeździć będą do końca sezonu Nicki Pedersen, Rafał Okoniewski, Jurica Pavlic i Grzegorz Walasek, wydostanie się ze strefy spadkowej będzie całkiem prawdopodobne. Nawet w przypadku seryjnych zwycięstw, rzeszowianie będą musieli jednak oglądać się na swoich rywali.

Zespół Dariusza Śledzia musi liczyć się z tym, że marszu o utrzymanie nie rozpocznie już w tę niedzielę. PGE Marma wybierze się wówczas na mecz do Częstochowy. Dospel Włókniarz, będący o krok od zapewnienia sobie awansu do play-offów, powinien zdobyć dwa punkty. Ze względu na porażkę na własnym torze, rzeszowianie nie mają też większych szans na bonus.

By uciec spod topora, PGE Marma będzie zmuszona wygrać kolejne dwa mecze, które rozegra przed własną publicznością. Na Podkarpacie przybędą Stal Gorzów i Stelmet Falubaz Zielona Góra. Możliwe, że w przypadku zdobycia bonusów, klub Marty Półtorak już wówczas zapewni sobie utrzymanie w ENEA Ekstralidze. Niewykluczone jednak, że wszystko rozstrzygnie się dopiero w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego. Rzeszowianie wybiorą się wówczas do Bydgoszczy na mecz z prawdopodobnie pewną już spadku Polonią. Wynik tego starcia będzie zależeć od tego, jak bardzo zmotywowani podejdą do niego gospodarze.

Mecze PGE Marmy Rzeszów:
(w) Dospel Włókniarz Częstochowa (42:48)
(d) Stal Gorzów (48:42)
(d) Stelmet Falubaz Zielona Góra (44:46)
(w) Polonia Bydgoszcz (48:42)

[nextpage]

Wygrywać i patrzeć na wyniki rzeszowian

Czy dobra jazda Taia Woffindena uchroni Betard przed spadkiem?
Czy dobra jazda Taia Woffindena uchroni Betard przed spadkiem?

Czternaście punktów - podobnie jak PGE Marma - ma na swoim koncie Betard Sparta Wrocław. Ze względu na wynik dwumeczu, w przypadku tej samej liczby oczek wyższą lokatę zajmie zespół Piotra Barona. Nie oznacza to jednak, że wrocławianie mają większe szanse na utrzymanie.

Mało prawdopodobne wydaje się to, by Betard zdobył punkty w jednym z dwóch meczów wyjazdowych. Wrocławianie wybiorą się w najbliższą niedzielę do Tarnowa, a w przedostatniej kolejce ligowej zmierzą się ze Stalą w Gorzowie. Oba kluby walczą obecnie o awans do play-offów i trudno przypuszczać, by pozwoliły sobie na stratę punktów w konfrontacji z niżej notowanym Betardem.

Możliwe, że wrocławianom uda się zdobyć dwa punkty i bonus w rywalizacji z Unibaksem Toruń. Osłabiony brakiem Chrisa Holdera lider tabeli zawita do stolicy Dolnego Śląska za niespełna dwa tygodnie. By dopisać do swojego dorobku trzy punkty, wrocławianie będą musieli wygrać ponad dziesięcioma punktami. Wynik tego spotkania może okazać się w końcowym rozrachunku kluczem do utrzymania.

Ze względu na ścisk na dole tabeli, trzeciego spadkowicza poznamy prawdopodobnie w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego. Betard będzie mieć wówczas teoretycznie łatwe zadanie. Do Wrocławia przyjedzie bowiem Lechma Start Gniezno. Trzy oczka dla zespołu Piotra Barona wydają się być oczywistością.

Czy sześć punktów, jakie wrocławianie mogą wywalczyć na własnym torze, wystarczyłyby do utrzymania? Tak - pod warunkiem, że większej ilości oczek nie uzbiera PGE Marma Rzeszów. Wrocławianie muszą obecnie dmuchać i chuchać na zdrowie Taia Woffindena. - Jeżdżę, ale mój obojczyk nie jest jeszcze do końca wyleczony - przyznaje Brytyjczyk, który zdobył w niedzielę trzynaście punktów.

Mecze Betard Sparty Wrocław:
(w) Unia Tarnów (45:44)
(d) Unibax Toruń (40:50)
(w) Stal Gorzów (42:48)
(d) Lechma Start Gniezno (41:49)

[nextpage]
Spadek najczarniejszym scenariuszem

Gorzowianie mogą równie dobrze walczyć o play-offy, jak i utrzymanie
Gorzowianie mogą równie dobrze walczyć o play-offy, jak i utrzymanie

Zarówno w analizie drużyn walczących o play-offy, jak tych broniących się przed spadkiem, rozpatrywać trzeba szanse Stali Gorzów. Zespół Piotra Palucha zajmuje obecnie szóstą pozycję w stawce, ale znalazłby się w niemałych tarapatach, gdyby przegrał zarówno z PGE Marmą, jak i Betard Spartą Wrocław.

Nie zmienia to faktu, że spadek Stalowców wydaje się być obecnie mało prawdopodobny. Wszystko wskazuje bowiem na to, że do utrzymania wystarczą im dwie wygrane na własnym torze. Do Gorzowa Wielkopolskiego przybędzie w najbliższą niedzielę Unibax Toruń, a dwa tygodnie później walczyć będą tam wrocławianie.

Ostatnia wysoka wygrana nad Unią Tarnów (55:35) sprawiła, że nikt w zespole Stali nie ogląda się jednak za siebie. Po cichu mówi się nawet o czwartej lokacie w tabeli, od której dzielą gorzowian jedynie dwa oczka. - Chciałoby się play-off, ale trzeba się skupić na tym, co teraz mamy i pokornie zbierać punkty - wyjaśnił Piotr Paluch.

Mecze Stali Gorzów:
(d) Unibax Toruń (36:54)
(w) PGE Marma Rzeszów (42:48)
(d) Betard Sparta Wrocław (48:42)
(w) Fogo Unia Leszno (43:47)

Źródło artykułu: