Kibice z Rzeszowa wystosowali list do zawodników. "Nie wyobrażamy sobie spadku z Ekstraligi"

W obliczu fatalnych występów PGE Marmy, kibice z Rzeszowa wystosowali list do zawodników Żurawi, w którym starają się zmotywować ich do walki o utrzymanie miejsca w ENEA Ekstralidze.

W tym artykule dowiesz się o:

Pełna treść listu kibiców z Rzeszowa do zawodników:

"Drugi sezon z rzędu Grzegorz Walasek udowadnia, że to nie zawodnicy z Grand Prix są prawdziwymi liderami tego zespołu, a właśnie on sam! W każdym meczu skupiony i dający z siebie wszystko! Jeżdżący widowiskowo, a przede wszystkim skutecznie i drużynowo - "Walas" jest ulubieńcem rzeszowskiej publiczności. Nie ma chyba kibica w Rzeszowie, który nie chciałby, aby Grzesiek zakończył swoją karierę właśnie w naszych barwach! Widać kto w parku poklepuje zawodników, pożycza motocykle i wspiera każdego swoją radą!

Nasi kibice, którzy są bliżej tego sportu wiedzą doskonale, że po nieobecności Nickiego na meczach ligowych, a jeździe w Grand Prix nasz drużyna miała do niego pretensje (które były jak najbardziej uzasadnione), bo kto z was nie czuł się oszukany kiedy w Grand Prix jechał w biegach o podium, a następnego dnia trafiały do nas informacje, że nie czuje się na siłach przyjechać na mecz, ponieważ boli go ręka? Nie chcieliśmy nasilać konfliktu ani dolewać oliwy do ognia jako klub kibica, mieliśmy nadzieję, że zawodnicy sami między sobą dojdą do porozumienia i uda im się jeszcze awansować do fazy play off. Wraz z brakiem wyników narastał konflikt między zawodnikami, który podczas meczu w Częstochowie ujrzał światło dzienne.

Sport to emocje. które często udzielają się nam wszystkim, którzy lubią w życiu rywalizować. Sportowa złość niejednokrotnie przeważa szalę zwycięstwa. Wiemy też, że czasami w nerwach człowiek powie za dużo. Jako stowarzyszenie kibiców żużlowych z Rzeszowa, pragniemy z tego miejsca wysłać apel i prośbę do zawodników, aby ten sezon dla nas kibiców zakończyli najlepiej jak potrafią. Aby niesnaski między sobą odłożyli na bok i w każdym biegu jechali na maximum możliwości dla rzeszowskiej Stali!

Sezon pod kątem medali jest już stracony, cele i plany zapowiadane przed sezonem po raz kolejny wzięły w łeb! Powoli zaczynamy się już do takiego obrotu sprawy niestety przyzwyczajać. Ale nie wyobrażamy sobie, aby drużyna przy takim budżecie i z taką kadrą spadła z Ekstraligi niszcząc wieloletni wysiłek byłych i obecnych zawodników, sponsorów i wszystkich, którzy dołożyli swoją cegiełkę, aby nasz klub był w miejscu, w którym się znajduje, czyli w Ekstralidze.

Kierujemy wielką prośbę do Grzesia jeżeli tylko zdrowie mu pozwoli, aby nie zostawiał nas teraz w najważniejszym momencie sezonu. Jeżeli jednak sytuacja jest poważna i zagraża zdrowiu naszego lidera, przyjmiemy decyzję o zakończeniu sezonu z szacunkiem dla Grześka, bo wiemy, że on zawsze daje z siebie wszystko i jeżeli podejmie decyzję o zakończeniu sezonu, to na pewno nie bez powodu. Wiemy, że nasi zawodnicy oraz ich żony czytają nasz fanpage! Weźcie sobie to wszystko o czym tu mówimy do serca i walczcie do końca sezonu za nasza drużynę na maksymalnym poziomie, na pełnym gazie!

Nicki zacznij się w końcu oglądać na kolegów i staraj się im pomagać w biegu, a nie wyrywać tylko do przodu, twoje komplety nie uratują dla nas Ekstraligi jeżeli drużyna nie będzie wygrywała meczów/biegów, a w Polsce ścigamy się w zawodach drużynowych, nie indywidualnych! Tutaj wygrywa drużyna, która razem zdobędzie najwięcej punktów, a nie ta, której lider ma komplet.

"Jura" i "Okoń" - wiemy, że obu wam zależy, wiemy, że robicie wszystko, aby było lepiej, ale sami widzicie, że nie ma takich wyników, jakich by chcieli kibice i wy sami! Może u Was czas na poważne decyzje i konkretne zmiany, może trzeba na szybko kupić nowy sprzęt, a ze starym bawić się w zimie. Czasu zostało naprawdę bardzo mało! Wszyscy na was bardzo liczymy i wiemy, że potraficie wygrywać. Wiecie sami, że zawsze jesteśmy z Wami, i że przez cały sezon mimo słabszych wyników mogliście liczyć na nasze wsparcie, nie zawiedźcie nas teraz i pokażcie wszystkim, że złe dni macie już daleko za sobą!

Dawid, po twoich biegach też widać, że bardzo chcesz i nie odpuszczasz, widać też spore braki techniczne, przez które gubisz punkty na trasie, pracuj cały czas i nie poddawaj się, a z biegu na bieg będzie coraz lepiej, my w ciebie wierzmy!

"Sówkins", żebyś nie czuł się pominięty, wiedz, że widzimy twoje wysiłki i starania w walce o jak najlepszy wynik dla naszej drużyny. Sam widzisz, jak często twoje punkty decydują o końcowym wyniku meczu! Pracuj jak pracujesz i staraj się tak jak się starasz, a jesteśmy przekonani, że forma z ostatnich dwóch meczów jest spokojnie do podtrzymania już do końca tego sezonu!

To na waszych barkach panowie leży przyszłość naszego klubu, więc postarajcie się nie zepsuć tego wszystkiego i wygrać nadchodzące mecze u siebie oraz powalczyć o jak najlepszy rezultat w Bydgoszczy! Musicie wiedzieć, że wspieramy Was i szanujemy Was jako sportowców, ale wymagamy tego samego szacunku do nas jako kibiców. Czym byłby sport żużlowy, gdyby nie my, kibice? Musicie wiedzieć, że to dla was wypełniamy miejsca na trybunach naszego stadionu, zdzieramy nasze gardła, abyście wiedzieli, że liczymy na Was i dopingujemy Was ile tylko sił w płucach. Dla Was, dla zawodników naszej ukochanej rzeszowskiej Stali przemierzamy Polskę, aby dać Wam nasze wsparcie i kibicować Wam niezależnie od wyniku sportowego! Oczekujemy w zamian tylko drobnych gestów, bo nie jest chyba niemożliwym wyjście do kibiców, niezależnie od wyniku zdobytego na torze, a jednak wam w tym roku parę razy ciężko było się pofatygować do nas. Szanujmy siebie nawzajem, bo nie wyobrażamy sobie Was zostawić bez wsparcia z naszej strony, lecz jeżeli zapomnicie o kibicach, to kibice zapomną o Was. Powtórzymy jeszcze raz - jesteśmy z Wami i będziemy do ostatniego meczu, do ostatniego biegu! W zamian za to nie zawiedźcie nas i pojedźcie końcówkę sezonu tak, żebyście sami potem nie mieli sobie nic do zarzucenia! W jedności siła! TYLKO STAL! ZKS!"

Źródło artykułu: