Tarnowianie dopiero w ostatniej kolejce zapewnili sobie awans do najlepszej czwórki, ale Marek Cieślak liczy, że w play-off to jego podopieczni mogą rozdawać karty. - W trakcie sezonu mieliśmy bardzo słabe, ale i znakomite mecze, jak choćby ten z Falubazem na własnym torze. Widać więc, że nasza drużyna ma spory potencjał. Teraz rywalizacja zaczyna się od nowa i mamy takie same szanse jak pozostałe drużyny, które awansowały do czołowej czwórki. Żarty się już jednak skończyły i chcąc walczyć o najwyższe laury, cały zespół musi jechać w miarę równo, nikt nie może zawodzić - powiedział Marek Cieślak w rozmowie z Dziennikiem Polskim.
Trener tarnowian jest optymistą i liczy, że wszyscy jego zawodnicy pojadą na dobrym poziomie. - W ostatnim tygodniu wszyscy nasi zawodnicy bardzo dobrze zaprezentowali się w ligach zagranicznych. Artiom Łaguta w lidze rosyjskiej zdobył 17 punktów, Leon Madsen w lidze duńskiej wywalczył 16 punktów i dwa bonusy, Maciej Janowski zaliczył udane występy w lidze angielskiej, natomiast Martin Vaculik i Janusz Kołodziej byli czołowymi postaciami swojej drużyny w lidze szwedzkiej. Jest się więc z czego cieszyć - przyznał Cieślak.
Przypomnijmy, że w rundzie zasadniczej Unia rozgromiła na własnym torze Stelmet Falubaz. Kibice Jaskółek liczą na powtórkę tego osiągnięcia w niedzielnym meczu.
Źródło: Dziennik Polski