Stefan Smołka: Finał IMŚ, którego nie było

Zbliżają się decydujące rozstrzygnięcia SGP IMŚ AD 2013. Przez dziesiątki lat długiej historii tej konkurencji to właśnie miesiąc wrzesień był tym, w którym wyznawcy speedway’a poznawali nowego króla.

W tym artykule dowiesz się o:

Od samego początku aż do 1994 roku światowe finały rozgrywane były jako imprezy jednodniowe, z jednym wyjątkiem na rok 1987, kiedy to w Amsterdamie dzień po dniu dwa razy potykali się najlepsi, a o ostatecznym zwycięstwie (Hans Nielsen z Danii) decydowała suma punktów z obu turniejów. Prędko to jednak zarzucono jako niezbyt udany eksperyment. Od roku 1995 (mamy zatem dziewiętnastą edycję) o tym, kto jest najlepszym żużlowcem świata decyduje cykl turniejów zwany Speedway Grand Prix.

Przedwojenny program żużlowy z Wembley
Przedwojenny program żużlowy z Wembley

Zdarzył się jednak w historii finał, którego nie było. Dokładnie 7 września 1939 roku na słynnym stadionie Wembley miał się odbyć czwarty z kolei oficjalny finał IMŚ na żużlu. To tu staraniem młodego pełnego energii dyrektora stadionu Arthura Elvina, za namową Johna Hoskinsa usypano w 1928 roku tor żużlowy na Empire Stadium Wembley, co otwarło nową kartę w historii speedway’a. Do żużlowego szczytu szykowali się organizatorzy, dziesiątki tysięcy kibiców miało już wykupione bilety na obiekt mieszczący ponad 100 tysięcy widzów. Mógł wówczas paść rekord frekwencji wszech czasów, mimo iż na widowni kolosa Wembley nie gromadziło się dotąd więcej niż 93 tysiące ludzi oglądających żużlowe igrzyska. Czasy były już niespokojne, ale mógł paść rekord… Dziś możemy powiedzieć, że rekordem jest liczba 100 tys. widzów odnotowana na Stadionie Śląskim w Chorzowie podczas finału IMŚ w 1973 roku, pamiętnym dla nas z powodu sensacyjnego triumfu Jerzego Szczakiela.

Wracając do roku 1939, miało to być wielkie święto sportu. Jak zwykle, a może nawet przebijające wszystko co dotąd stary Wembley oglądał. Zapowiadana obsada na World Final była bardzo silna, choć nie wychodziła poza brytyjską strefę wpływów. Takie to były czasy, że ”starego kontynentu” nie dostrzegano, choć przecież dużo się działo tu i ówdzie, gdy chodzi o dirt track, przed drugą wojną światową. Choćby we Francji, dokładnie w październiku roku 1931, na torze ”Buffalo” w Paryżu francuska federacja motocyklowa zorganizowała Championnat du Monde de Courses Motocyclistes sur Cendre, czyli swego rodzaju pierwsze IMŚ z udziałem 8 zawodników. Te zawody nie zostały jednak oficjalnie zatwierdzone przez światową federację (wówczas FICM). Zwyciężył tam znany pionier z Australii Victor Huxley. Na łamach pisma ”Motocykl i Cyclecar”, które było de facto organem PZM w tych pierwszych latach funkcjonowania, krytykowano zasady doboru ósemki finalistów paryskiej imprezy, jakoby miała być mało miarodajna.

Jeżdżono w tych pierwszych latach po ”brudnym torze” gdzie tylko się dało, w Hiszpanii (Madryt i Barcelona), w Austrii (głównie Wiedeń), w Niemczech (Berlin, ale tu był m.in. także Wrocław, a raczej wtedy Breslau), w Czechach, no i ma się rozumieć również w szeroko pojmowanej Polsce - od Rybnika czy Poznania na zachodzie, aż po Lwów czy Wilno na krańcach wschodnich rubieży Rzeczypospolitej. Ale, na dobrą sprawę, Brytyjczycy poza sobą świata za bardzo nie widzieli.

Aż siedmiu Anglików, nie licząc dwóch rezerwowych - zresztą również synów Albionu, miało stanąć do finałowej rozgrywki o światowy prymat we wrześniu 1939. Zakwalifikowali się (drogą w sumie prostych, ale zawile obliczanych, eliminacji, za które przyznawano punkty, tzw. bonusy) także czterej Amerykanie - same asy nad asami, tyleż samo Australijczyków, a ponadto jeden Kanadyjczyk (Eric Chitty). Amerykańscy żużlowcy musieli uchodzić za faworytów, zwłaszcza wobec faktu, iż gdyby nie ”Kangur” Arthur ”Bluey” Wilkinson, wygrywający szczyt światowy w roku poprzednim, to symboliczne wówczas podia IMŚ rok po roku byłyby zdominowane przez Stany Zjednoczone. W 1937 roku trzej Amerykanie zajęli trzy pierwsze miejsca, w tym dwaj bracia Milne, Jack (złoto) i Cordy (brąz). Rodzeństwo przedzielił wówczas rodak Wilbur Lamoreaux. Wtedy to po raz pierwszy w Europie Amerykanie pokazali, obok znanego już stylu leg trailing (też wcześniej wymyślonego przez Amerkanina Maldwyna Jonesa), z lewą nogą wleczoną z tyłu, nowy styl food forward, gdzie lewa stopa przesunięta w przód pozwalała lepiej panować nad zwiększaną mocą mechanicznych koni. Wkrótce przyjęło się to na całym świecie - speedway stał się bardziej wyprostowany, rzec by można dostojny. Rok później wspomniany wyżej australijski rudzielec Wilkinson wyprzedził dwójkę Jankesów, Jacka Milne’a i Wilbura Lamoreauxa. W 1939 roku szanse Amerykanów znów wyraźnie urosły, zabrakło bowiem tym razem znakomitego Wilkinsona, aczkolwiek barw Australii mieli bronić nie mniej sławny pierwszy (oficjalny) mistrz świata Lionel van Praag, a także Aub Lawson. Uznaną marką z Australii cieszył się również choćby Ron Johnson, pamiętający jeszcze pierwszy turniej Star Riders Championship z roku 1929, od którego indywidualny światowy czempionat wziął swój początek. Ale i Anglicy (podrażnieni w swych ambicjach - dotąd bez tytułu IMŚ, co nie mogło się w UK podobać) nie zamierzali tym razem odpuszczać. Mieli w składzie takich świetnych zawodników, jak Eric Langton, drugi w IMŚ nr 1, a wcześniej pierwszy angielski pogromca niezwyciężonego Victora Huxley’a z Australii, którego pokonał podczas turnieju ”The Star” w roku 1932, co było ogromną sensacją nie tylko na Wyspach - sam cztery razy był w pierwszej trójce nieoficjalnych jeszcze IMŚ. Z Wyspiarzy byli ponadto Jack Parker, czwarty w drugim oficjalnym finale roku 1937, Bill Kitchen, piąty rok później, a poza nimi do boju szykowali się tacy wojownicy jak Arthur Atkinson, uczestnik wszystkich dotychczasowych finałów IMŚ lat 1936, 1937 i 1938, aspirujący do tytułu również w tym roku fatalnym 1939. Alec Statham - podobnie, choć on akurat nie zaliczył pierwszego finału, dokładnie jak Frank Varey. Wszyscy oni mieli dużo ambicji i… nadzieję.

Niestety, nikt tego dnia nie przyszedł na Empire Stadium. Cicha jak nigdy była londyńska dzielnica Wembley. W ten długo wyczekiwany, nie tylko przez brytyjskich fanów żużla, pierwszy czwartek września nie rozległ się niesamowity jak zwykle w tym kotle czarownic tumult związany ze sportowym widowiskiem. Złowroga cisza zwiastowała czas apokalipsy jakiej świat dotąd nie widział. Od niespełna tygodnia ciężki but tyleż karnej co bezwzględnej armii Hitlera gniótł polską ziemię, krwawiącą obficie w bohaterskim oporze. Ginęli niewinni ludzie. Już 3 września Anglia (oraz Francja) wywiązując się z zawartych paktów wypowiedziała wojnę Niemcom, co czyniło napaść Hitlera na Polskę konfliktem ogólnoświatowym. Ale Polsce to nic nie dało. Tego dnia skapitulowali bohaterscy obrońcy Westerplatte. Od wschodu polskie granice kresowe deptał mściwy czerwony niedźwiedź (Stalin), nie mniej żądny krwi od niespełnionego austriackiego malarza, nazywającego siebie Führerem. 17 września tegoż roku sądnego zmaterializował się pakt Ribbentrop-Mołotow, wymazujący po raz kolejny państwo polskie z cynicznie kreślonej mapy świata. W całej Europie naraz zamilkły areny sportowych zmagań. Sport i wojna nigdy przenigdy nie potrafiły iść w parze - są to dwa różne światy. Tu i tam rywalizacja, ale tu wygrywa lepszy i obowiązuje honorowa ”gloria victis” (chwała zwyciężonym), tam zaś wygrywa ten, kto zabije więcej ludzi, zmiażdży przeciwnika, unicestwi. Okrucieństwo. Sześć lat hekatomby odmieniło świat.

Co ciekawe, szerokie na Wyspach było grono zawodników straconego pokolenia lat przedwojennych, śmiałków, którzy spróbowali swych sił na żużlowym motocyklu również po zakończeniu najstraszniejszej z wojen. Było ich w Wielkiej Brytanii całkiem sporo, znacznie więcej niż w Polsce. Zadecydowała chyba dużo mniejsza skala poniesionych w Anglii ofiar.

Jack Parker - angielski fenomen lat przed - i powojennych
Jack Parker - angielski fenomen lat przed - i powojennych

Oto w 1949 roku, zatem 10 lat po nieodbytym finale, Jack Parker zdobywając wicemistrzostwo świata na Wembley przerzucił pomost pomiędzy stare i nowe. Nikt nie miał lepszych papierów do symbolicznego spięcia epok. Jack Parker był bowiem uczestnikiem wszystkich dotychczasowych turniejów finałowych IMŚ, choć w pierwszym, w 1936 roku, tylko w roli rezerwowego. Mister Parker miał brata Normana, również uczestnika światowych finałów - przed i po wojnie. Co więcej, niestrudzony Jack wziął udział w historycznie pierwszym boju o indywidualny prymat na Wyspach, Star Riders Championship, w roku 1929, a za wyjątkiem lat 1930 i 1933 ścigał się w każdym z tych turniejów. Wygrał w nieoficjalnym MŚ w Paryżu w 1932 roku, a także wywalczył główną nagrodę gazety "The Star" w roku 1934.

Dodać trzeba, iż Jack Parker wystąpił oprócz 1949 roku jeszcze dodatkowo w dwóch finałach IMŚ lat powojennych - 1950 i 1951, przy czym do złota w ostatnim zabrakło mu tylko dwóch punktów, choć miał już wtedy 46 lat. Absolutny fenomen.

Stefan Smołka

Żużlowy kalendarz ścienny na rok 2014 dostępny w sprzedaży ONLINE! Polecamy wszystkim kibicom!

Komentarze (8)
avatar
Kaźmirz Bendke
9.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
AHHHH tak posłuchać symfonii JAP-a i poniuchać palonej rycyny...to lek na stress , Już nie długo beda zapachowe puszki z ozonem żuzlowym... 
avatar
binladen530
9.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba chodziło o foot forward a nie food, bo z jedzeniem to raczej nic wspólnego nie miało ;) 
avatar
lunch
9.09.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Rozumiem, że Anglicy nie przyszli na finał, bo wszyscy szykowali się do obrony Polski. Albo już planowali, jakby wyciszyć Katyń i Gibraltar... 
Ragnar Gniezno
9.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawy artykuł. 
avatar
sympatyk zuzla
9.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
SUPER HISTORIA POZDRAWIAM 

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (873 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (402 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.