Finał EE to nie walka Hampela z Gollobem - rozmowa z Jarosławem Hampelem

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Przez cały rok powtarzasz jak mantrę, że nie liczysz punktów, nie mówisz o konkretnym kolorze medalu, tylko w każdych zawodach starasz się jechać jak najlepiej. W końcówce sezonu, gdzie ewidentnie już toczy się walka o medale, nie zmieniasz podejścia i nie oglądasz się na to, co robią najgroźniejsi konkurenci do podium?

- Nic nie zmieniam w swoim podejściu do każdych zawodów, bo jak widać, póki co, się to sprawdza w moim przypadku. Nadal nie będę więc oglądał się na innych, tylko starał się sam zrobić wszystko jak najlepiej i wywalczyć jak najwięcej punktów. Jadę z turnieju na turniej. Nie zaprzątam sobie głowy rozmyślaniem, ile punktów straty mam do drugiego miejsca, ile przewagi nad goniącymi zawodnikami. Jadę po prostu swoje i to się okazuje najlepszym rozwiązaniem. Zobaczymy, co da to na koniec sezonu.

Najbliższe dni będą kluczowe w rozgrywkach ligowych zarówno w Polsce jak i w Szwecji. Praktycznie w ciągu tygodnia rozstrzygnie się wszystko w finałach Enea Ekstraligi i Elitserien. Czy na tym etapie można wskazać faworyta do złota?

- Nie. W finale nie ma już faworytów. Zarówno w EE jak i Elitserien nie znalazły się w nim przypadkowe drużyny. Każda może wygrać. To są tylko dwa mecze. Trzydzieści wyścigów zadecyduje o tym, kto jest lepszy. Trudno naprawdę cokolwiek prorokować. Cieszę się, że przed tymi decydującymi meczami jestem w dobrej formie. Faktycznie, rozstrzygnięcia zbiegły się w bardzo krótkim okresie czasu. Przed nami decydujący i najważniejszy moment sezonu.

Żużlowy kalendarz ścienny na rok 2014 dostępny w sprzedaży ONLINE! Polecamy wszystkim kibicom!

Znalazłeś się w finałach ze swoją polską i szwedzką drużyną, jednak droga do decydującego meczu w obu ligach była zupełnie inna. W Polsce wygraliście sezon zasadniczy, a w Szwecji musiałeś najpierw walczyć o samo miejsce w półfinałach. Ma to jakieś znaczenie przed finałem?

- Absolutnie nie. Faktycznie w Szwecji mieliśmy bardzo trudną drogę do tego finału, bo przecież znajdowaliśmy się nawet w strefie spadkowej, a teraz jesteśmy przed meczami o złoto. W Polsce sezon zasadniczy wygraliśmy i postrzegani jesteśmy jako faworyt. To jednak nie ma znaczenia. To, co było wcześniej na finał w żaden sposób nie wpływa. O złocie zadecydują dwa mecze.

Co - twoim zdaniem - będzie decydujące w walce Stelmetu Falubazu Zielona Góra z Unibaksem Toruń? Pojedynki liderów, druga linia czy może o złocie rozstrzygną juniorzy?

- Myślę, że nie będzie tutaj decydował jeden czynnik, a tak naprawdę kilka rzeczy musi się zgrać, by jeden czy drugi zespół sięgnął po złoto. Sami liderzy nie wystarczą do zwycięstwa. Druga linia jest ważna, ale bez punktów liderów też nie wygra się meczu. Od postawy juniorów zależy również bardzo wiele. Wydaje mi się, że wygra ten zespół, w którym te wszystkie elementy zgrają się w jedną całość.

Przed wami pierwszy mecz w Toruniu. Jakie prognozy przed finałowym starciem na Motoarenie?

- Toruń jest na fali wznoszącej. Czeka nas bardzo trudny mecz. Gospodarze na Motoarenie radzą sobie świetnie. Ten tor sprzyja walce. Jest na nim wiele ścieżek, którymi można się ścigać. Na pewno gospodarze znają je lepiej niż przyjezdni. Bardzo ważne będzie rozegranie pierwszego łuku. Żużlowcy z Torunia potrafią bardzo umiejętnie rozgrywać pierwszy wiraż. Układają sobie bardzo dobrze sytuację właśnie na pierwszym łuku, co ma często kluczowe znaczenie dla losów wyścigu. Musimy umieć szybko odczytać tor i przystosować się do warunków, jakie przygotują gospodarze. Będzie na pewno ciężko, ale walczymy o złoto.

Finałowa batalia w Enea Ekstralidze będzie pojedynkiem nie tylko dwóch klubów, ale także dwóch wielkich postaci polskiego żużla – Tomasza Golloba w Unibaksie i Jarosława Hampela w Stelmecie Falubazie?

- Podteksty z tym związane na pewno będą się pojawiać. W Polsce bez tego typu akcentów się nie obędzie. Ja traktuję to jako rywalizację dwóch najlepszych drużyn naszej ligi. Lepiej skupmy się na rywalizacji Stelmet Falubax kontra Unibax, a nie Gollob kontra Hampel. Chciałbym, aby finały były znakomitym widowiskiem dla kibiców, pełnym ciekawych pojedynków, a w sportowej rywalizacji niech wygra po prostu lepszy.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Czy Jarosław Hampel poprowadzi zielonogórzan do upragnionego złota? Czy Jarosław Hampel poprowadzi zielonogórzan do upragnionego złota?


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Tomasz Gollob czy Jarosław Hampel? Kto Waszym zdaniem będzie mocniejszym punktem swojej drużyny w finale Enea Ekstraligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×