Wiele kontrowersji wzbudziło także zdarzenie po meczu Fogo Unii ze Stelmet Falubazem. Gospodarzom zarzucono bowiem błąd w sztuce przygotowania toru. Nie wiadomo natomiast, dlaczego odpowiedzialność za całe zdarzenie nie spadła na barki komisarza, odpowiedzialnego za jego prawidłowe przygotowanie. - Sama idea, żeby ktoś nadzorował prace na torze jest słuszna, ale pojawia się właśnie pytanie o dokładną rolę takiej osoby - uważa Marek Cieślak. Rola ta - z czym zgadzają się przedstawiciele wielu klubów - jest niedopracowana.
Oprócz leszczynian czy tarnowian, zastrzeżenia do pracy komisarzy miała chociażby prezes PGE Marmy, Marta Półtorak. Narzekała bowiem na to, że komisarze preferują przygotowywanie twardych torów. Jej drużyna osiągała z kolei lepsze wyniki na lekko przyczepnych nawierzchniach. - Uważam, że granica przyczepności się zawęziła. Nadal są "betonowe tory". Takim przykładem, który obrazuje to najbardziej, jest Gniezno. Nie ma za to już torów gumowych i kopnych. W większości przypadków nie ma po prostu torów niebezpiecznych - stwierdził Krzysztof Cegielski.
W najbardziej dosadny sposób wypowiedział się natomiast trener Lechma Startu Gniezno, Stefan Andersson. - Po pierwsze mamy ten pieprz***, głupi przepis o komisarzu pojawiającym się na torze już 8 godzin przed meczem. Tylko w Polsce takie gów** może mieć miejsce. Nie możemy zrobić z nawierzchnią tego, co chcemy, a chcemy, żeby był do walki - lamentował po porażce na własnym torze z Dospel Włókniarz Częstochowa.
- Tylko w Polsce takie gów** może mieć miejsce - powiedział o funkcji komisarza Stefan Andersson
Komisarze "podpadli" także późniejszemu mistrzowi kraju - Stelmet Falubazowi. - Mieliśmy bardzo dużo pracy z torem od rana. Pan komisarz groził nam nawet walkowerem, bo było za dużo wody. Musieliśmy ściągnąć naprawdę sporo nawierzchni. Można powiedzieć, że to, co przygotowaliśmy, było niespodzianką dla wszystkich. Przed próbą toru żaden z naszych zawodników nie przejechał nawet jednego kółka - mówił po meczu z Fogo Unią prezes Marek Jankowski.
Jak zauważa Jacek Gajewski, pracę komisarzy toru, jak i organizatorów meczu, utrudnia problematyczny regulamin. - Dochodzę do wniosku, że Ekstraliga chce się czasami zachowywać jak Big Brother. Zapis regulaminu, że kiedy mecz jest zagrożony, to przez dwa dni na torze nie można nic zrobić, jest bezsensowny - powiedział nasz ekspert po zamieszaniu wokół meczu pomiędzy Fogo Unią a PGE Marmą.
Zbyt duża samowolka... komisarzy?
Pomimo zastrzeżeń, jakie można mieć do pracy komisarzy toru, można być pewnym, że funkcja ta nie zostanie w najbliższym czasie zniesiona. - Myślę, że będzie z tym coraz lepiej - powiedział Wojciech Stępniewski, który uważa wprowadzenie komisarzy toru za jedno z najlepszych rozwiązań, jakie zawitało w ostatnich latach do Ekstraligi. Jak podkreślał w magazynie emitowanym przez stację nSport, rozwiązanie to popiera zdecydowana większość uczestników rozgrywek.
Możliwe, że kompetencje komisarzy powinny być nieco ograniczone. - Nie powinno się nam narzucać, na jakim chcemy jechać torze - mówił w trakcie sezonu żużlowiec Fogo Unii, Grzegorz Zengota. Zadania takowych osób mogłyby ograniczać się do kontrolowania prac przy newralgicznych miejscach na torze. Nadgorliwość komisarzy zauważył chociażby Krzysztof Cegielski, mówiąc: - Osobiście nie podoba mi się, że dochodzi do sytuacji, że komisarz ingeruje w przygotowanie startu czy pierwszych 30 metrów, a takie słuchy mnie dochodzą. To dotyczy także wyjść z łuków. Tor powinien być odpowiednio przygotowany w miejscach newralgicznych i taka powinna być rola komisarza. Istotne są w tym przypadku wejścia w łuki i środek łuku. Tam może się coś wydarzyć. Takim miejscem nie jest jednak na pewno pole startowe.
- Osobiście nie podoba mi się, że dochodzi do sytuacji, że komisarz ingeruje w przygotowanie startu czy pierwszych 30 metrów - tłumaczy Cegielski
Co należy zrobić, żeby funkcja komisarza toru nie wzbudzała aż tylu kontrowersji? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
- Tylko w Polsce takie gów** może mieć miejsce - powiedział o funkcji komisarza Stefan Andersson
- Osobiście nie podoba mi się, że dochodzi do sytuacji, że komisarz ingeruje w przygotowanie startu czy pierwszych 30 metrów - tłumaczy Cegielski
-
![]()
Krzysztof leszno
Zgłoś komentarz
Pomysł dobry ale realizacja poniżej krytyki
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Zdzisław Wilczyński
Zgłoś komentarz
Komisarz, to dobra instytucja...zobaczcie mecze w Częstochowie, Toruniu. Piękne spektakle, jakoś betonu tam nie było.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Stal KS - ZW
Zgłoś komentarz
Nie powinno być komisarzy, dzieki temu Unibax ciągnięty był za uszy aż do finału.
1
2
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Wolny Wydech
Zgłoś komentarz
Prawda jest jedna: Komisarze=beton. W Lublinie pracę komisarzy widać aż nadto, wieje nudą, zabito widowisko. Żużel w Polsce to dno! Jak to jest że w Anglii można jeździć na przyczepnym Czytaj całość
i jest ok?
2
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
szogun
Zgłoś komentarz
Byki musza zrozumieć ze to ze ich nie lubi centrala to jedna rzecz, a inna to to, ze komisarze z zalozenia to instytucja niezbedna. Jeśli ktoś uważa ze w zuzlu ważniejsze jest to żeby tor Czytaj całość
był hendikapem gospodarzy niż to żeby tor był równy dla wszystkich od 1 biegu nie powinien mieć nawet jednej tryliardowej części procenta do powiedzenia jak ma wygladac zuzel. Niech lepiej idzie do obory, gdzie na wsi ich pełno!
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
piwolek
Zgłoś komentarz
Uwazam , ze gospodarz powinien robic tor jaki chce , a czy pozniej tor ten zaakceptuje komisarz to jeggo problem, z drugiej strony powstaloby wtedy zjawisko korupcjogenne , nie ma tu madrych , Czytaj całość
kto ma racje nie wiem.Dlaczego tyor ma byc zagadka dla przeyjezdnych , niech bedzie i dla gospodarzy , niestety jest jedno ale coraz mniej ludzi na trybunach, kto bedzie przychodzil jak miejscowa druzyna wtapia kilka meczy po kolei?
0
1
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
RECON_1
Zgłoś komentarz
Dobrze zeby komisarzami zostawali byli zawodnicy a tym smaym by wiedzieli jaki tor jest zdatny do jazdy a jaki niebezpieczny, bo jak ma sie na tym znac czlowiek ktory nigdy nie jezdil po torze? Czytaj całość
kolejna rzecz to odpowiedzialnosc komisarzy za przygotowany tor, zeby nie bylo sytuacji ze jesli zawody sie odbeda i tor jest dobry to zasluga komisarza, a gdy zawody sie nie odbywaja to wina organizatora( tylko co w tym czasie robil komisarz skoro powinien czuwac nad pracami torowymi?)
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Gandalf.35
Zgłoś komentarz
Szkolić komisarzy i niech przed sezonem poznają każdy tor
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
nikiStart
Zgłoś komentarz
No żeby nie komisarze nie było by tylu niespodzianek w tym sezonie
0
2
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
smok
Zgłoś komentarz
Ja komisarzy lubię! Słuszna idea, ale wciąż jeszcze wiele pracy przed nimi.
0
2
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
adi.k230
Zgłoś komentarz
temat woda jak odkręcisz to poleci i leci wszyscy na Leszno jadą że tor był od zawsze źle przygotowany nie równy na długości i szerokości , a ja się pytam GDZIE BYŁ KOMISARZ I SĘDZIA Czytaj całość
na MA w meczach z Falubazem 1 łuk suchy a wyjście z niego i 2 łuk przyczepny że nosiło każdego oraz mecz finałowy wewnętrzna mokra jak ...a zewnętrzna przyczepna ,i dlaczego nie został (jak każdy leszczyński ) zakwalifikowany do zagrożonych meczy bo co dach efekt było widać WNIOSEK JEDEN albo zielono górzanie to prawdziwi żużlowcy albo to wszystko miało sie odbyć przy stoliku w Bydgoszczy ...pzdr komisarze zbędni lub za późno wchodzili na tor i w 5 godzin się nie wyrabiali przykład Leszna z Zieloną Górą bo jak by Rzeszów chciał jechać to było by widowisko a nie pokazówka
0
1
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Mati1977
Zgłoś komentarz
Komisarz toru to osoba fikcyjna w EE w tym sezonie jeśli ma być to dobry pomysł to każdy z tych osób funkcyjnych musi być odpowiedzialny za przygotowanie toru i zarazem ponosić kary za Czytaj całość
swoje błędy. Oprócz tego każdy komisarz musi być bardzo dobrym znawcą a niestety tak nie jest co pokazał ten sezon.
0
1
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
przemko
Zgłoś komentarz
Pomysł spoko bo nie mamy torów takich jak w Lesznie często się zdarzał lecz nie znaczy to, że teraz ma być twardo. W Lesznie zawsze było skrajnie przyczepnie to teraz przychodzi komisarz Czytaj całość
i robi skrajnie twardo i mówi, że inaczej się nie dało bo coś tam coś tam. Zawsze się da a jak nie potrafi to nie jest kompetentną osobą na to stanowisko.
W Rzeszowie w tym sezonie zawsze było twardo i co? Mówiąc z przekąsem byliśmy świadkami dziecięciu mijanek w tym siedem była po defektach.
2
2
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
Zobacz więcej komentarzy (19)