Kontrowersyjny pomysł porzucony. Jeden wychowanek, zamiast dwóch w składzie?

Gorącą dyskusję wywołał pomysł, by na pozycjach juniorów w polskich klubach mogli startować tylko wychowankowie. Jak dowiedziały się SportoweFakty.pl, kontrowersyjna propozycja została zmodyfikowana.

W tym artykule dowiesz się o:

O rozważaniach na ten temat poinformował na początku września Przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego, Piotr Szymański. - Nie chciałbym tego oceniać procentowo, ale myślę, że jest duża szansa na to, że zostanie to wprowadzone - ocenił podczas przeprowadzonej wówczas rozmowy z naszym portalem. Szymański zaznaczał jednak, że żadne zmiany nie wejdą w życie, jeśli nie uzyskają aprobaty samych klubów. - Chcemy najpierw zobaczyć, jaki będzie oddźwięk propozycji wprowadzenia takiego przepisu - tłumaczył.

Ze względu na krytykę ze strony przedstawicieli ekstraligowych drużyn oraz ekspertów, pomysł przedstawiony przez Piotra Szymańskiego został zmodyfikowany. - Temat jest nadal dyskutowany, by można było wprowadzić go w życie w kolejnych latach, ale raczej z jednym wychowankiem w składzie - wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem.

Pierwsza propozycja pomysłu od razu znalazła wielu przeciwników. Jak zauważono, żużlowcy, którzy nie mieściliby się w składach swoich drużyn, nie mogliby startować na zasadach gościa lub wypożyczenia w niższych klasach rozgrywkowych. - Co stanie się jednak, kiedy będzie przymus jazdy wychowankami, a w klubie będzie pięciu czy sześciu zdolnych młodzieżowców? Jeździć będzie dwóch, reszta za braku możliwości startów będzie się uwsteczniać i trafi na sportowy śmietnik - tłumaczył prezes Stali Gorzów Ireneusz Maciej Zmora. Krytycznie wypowiadał się także Marek Cieślak: - Nie możemy robić z ludzi niewolników. Chłopak będzie utalentowany, zda licencję w biednym klubie i się z tego miejsca nie ruszy - powiedział trener Unii Tarnów.

Możliwe zatem, że kompromisem, jaki zaakceptują kluby, będzie zmodyfikowana propozycja, mówiąca o jednym wychowanku w składzie. O tym, że przedstawiciele drużyn są gotowi na dyskusję, świadczy chociażby wypowiedź trenera składywęgla.pl Polonii Bydgoszcz, Jacka Woźniaka. - Na razie padła po prostu propozycja i uważam, że można to wszystko dopracować. Można wprowadzić pewne rozwiązania, które umożliwiłyby jazdę zawodnikom, którzy do składu po prostu się nie mieszczą. Myślę, że przy odrobinie chęci wszystkie strony będą zadowolone - powiedział.

Zdaniem eksperta naszego portalu, Krzysztofa Cegielskiego, nie warto jednak modyfikować przepisów, które obecnie działają bardzo dobrze. - Myślę, że wymóg, startowania polskich zawodników pod numerami 6,7, 14 i 15 jest wystarczający i po prostu się sprawdza. Jakieś impulsy i działanie do szkolenia młodzieży mogą się pojawić, ale nie może być to robione za wszelką cenę, bo możemy doprowadzić do sytuacji, która będzie gorsza od tej, jaką mamy obecnie - ocenił Cegielski.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Czy zmodyfikowana propozycja, o której mówi Piotr Szymański, zyska poparcie środowiska żużlowego?
Czy zmodyfikowana propozycja, o której mówi Piotr Szymański, zyska poparcie środowiska żużlowego?
Źródło artykułu: