Najpierw Marta Półtorak informowała, że nazwisko nowego prezesa i trenera poznamy po 11 listopada. Teraz wszystko wskazuje jednak na to, że nastąpi to zdecydowanie później. Rzeszowianie chcą odkryć wszystkie karty w okolicach 15 grudnia, a więc tuż przed zakończeniem okresu transferowego. - Uważam, że taka metoda jest wygodniejsza. Ciągle są spekulacje, których chcielibyśmy uniknąć. Na końcu podamy wszystkie informacje - skład drużyny i inne nazwiska. Przedstawimy wszystkich od razu i myślę, że to będzie najlepsza forma - powiedziała w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marta Półtorak.
Jedno jest pewne - działacze w Rzeszowie zrobią wszystko, żeby zbudować drużynę, która będzie walczyć o powrót do ENEA Ekstraligi. W kontekście jazdy w PGE Marmie wymienia się wielu solidnych jak na pierwszoligowe warunki zawodników. Nie można wykluczyć, że w zespole pozostanie nawet Grzegorz Walasek. - To bardzo dobry zawodnik, jeden z czołowych w Polsce. Nie da się ukryć, że jemu podoba się w Rzeszowie. W pierwszej lidze byłby na pewno bardzo skuteczny. On zresztą startował już w tej klasie rozgrywkowej. Wszystko zależy od propozycji. W Ekstralidze ma szansę na lepsze oferty pod względem finansowym. Do tej pory z Grzegorzem dobrze nam się współpracowało. Czy ta współpraca potrwa nadal? Wszystko będzie zależeć od kwestii finansowych. Grzegorz na pewno otrzyma inne propozycje z Ekstraligi - powiedziała enigmatycznie Marta Półtorak na temat przyszłości zawodnika.
Nazwisko nowego prezesa klubu cały czas owiane jest tajemnicą. W przypadku posady trenera najczęściej mówi się o Januszu Ślączce, który pracował w tym sezonie w Orle Łódź. Na oficjalne informacje kibicom w Rzeszowie przyjdzie jednak jeszcze sporo poczekać.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
chodzi o Piotra Winiarza.. co u niego słychać? bo od wypadku minęło już 10 lat... jeszcze pare lat temu słyszałem, że chciał wrócić.. Czytaj całość