Przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego - Piotr Szymański już we wrześniu zaproponował, aby w rozgrywkach I i II ligi żużlowej pod numerami juniorskimi startowali jedynie wychowankowie klubów. Pomysł ten, choć słuszny w swoim założeniu, spotkał się z duża krytyką klubów, które od kilku lat uparcie twierdzą, że szkolenie polskiej młodzieży jest nieopłacalne. Doprowadziło to do kompromisu, który zakładał, że w składzie drużyny będzie musiał startować jeden wychowanek. Jak się okazuje, nie tylko w niższych klasach rozgrywkowych ma obowiązywać ten przepis. - Ekstraliga co do meritum popiera ten pomysł. Jest to odgórne uregulowanie szkolenia młodzieży. Powód powstania takiej idei jest dosyć prosty: polskie kluby zaczynają odpuszczać szkolenie młodzieży. Jest to oczywiście wynik wielu powodów. Po pierwsze jest kryzys finansowy: klub tnąc koszty zawsze najpierw zrobi to z młodzieżą, a dopiero później z pierwszą drużyną. Trochę to nielogiczne, bo podcina się gałąź, na której się siedzi. Po drugie są zapisy regulaminowe, które pozwalają na brak szkolenia, czyli osławiony gość. Niektóre kluby z niższej klasy rozgrywkowej zdały sobie sprawę, ze lepiej brać co niedzielę gościa, niż szkolić, co w oczywisty sposób uderzy w ten klub za chwilę efektem w postaci braku kadry. Po trzecie więcej dobrych wychowanków w składzie to większa frekwencja. Żużel lat 90-tych, jako wzór, już nie wróci, bo stał się bardziej zawodowy, ale wychowanek jest magnesem dla lokalnej społeczności, która potrzebuje lokalnych bohaterów, którzy niejednokrotnie są na mecie przed wielokrotnymi mistrzami świata, np. Dudek, Zmarzlik, Przedpełski, Pieszczek, itp. Im dłużej ci młodzi chłopacy będą jeździć wyłącznie dla swoich macierzystych klubów tym lepiej dla samych klubów. Po czwarte więcej zdolnej młodzieży w klubie, to większa możliwość zastąpienia zawodników seniorów w przypadku kontuzji - powiedział dla SportoweFakty.pl Wojciech Stępniewski.
Prezes ENEA Ekstraligi zapowiada, że wkrótce w sprawie obowiązkowych startów wychowanków przeprowadzone zostaną konsultacje z trenerami z całej Polski. - Oczywiście, aby wszystko to miało ręce i nogi musi zostać zmodyfikowany system rozgrywek juniorskich w Polsce tak, aby były one bardziej efektywne z punktu widzenia szkoleniowego oraz bardziej efektowne dla kibiców w kontekście frekwencji na takich zawodach. Wspólnie z GKSŻ chcielibyśmy w grudniu br porozmawiać o tym z większością trenerów żużlowych z Polski - zakończył Wojciech Stępniewski.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
dudek
protasieiwcz
strzelec
--------------
torun:
miedzinski
przedpelski
wolander
-----------------
ckm:
czaja
legowik
---------------
tarnow:
kolodziej
---------------
leszno:
balinski
pawlicki
maz zengoty
musielak
---------
gorzow:
zmarzlik
cyfer
---------
wts:
janowksi
malitowski
-------------
gdansk:
pieszczek
kossakowski wiec widac jak kto pojedzie w tym roku swoimi. Czytaj całość