Biało-czerwoni byli wówczas reprezentowani przez Adriana Miedzińskiego i Tomasza Golloba. Rezerwowym, który nie wystąpił w żadnym wyścigu był z kolei Jarosław Hampel. Wspomniany "Miedziak" zdobył 20 punktów, będąc najlepszym obok Grega Hancocka i Chrisa Holdera zawodnikiem zawodów.
Zawody Speedway Best Pairs zostaną rozszerzone w tym roku do trzech rund. Oprócz rywalizacji na Motoarenie w Toruniu, zawodnicy będą ścigać się także w Niemczech i Skandynawii. - Myślę, że kolejna edycja Best Pairs to bardzo dobry pomysł. Zawody będą transmitowane ponownie przez Eurosport, więc jest to świetna okazja do tego, by promować żużel - ocenił Adrian Miedziński w rozmowie z naszym portalem.
Zdaniem żużlowca Unibaxu, zmagania w Speedway Best Pairs są równie emocjonujące jak te w Drużynowym Pucharze Świata. - Jeździłem zarówno w Drużynowym Pucharze Świata, jak i w Best Pairs, więc na pewno mam jakieś porównanie. Obie imprezy oceniam bardzo wysoko i moim zdaniem obie powinny być rozgrywane. Szczególne brawa należą się zawodom parowym, bo przecież organizatorzy nie mieli doświadczenia i dopiero w ostatnim roku z tym pomysłem startowali - zauważył.
"Miedziak" nie ukrywa, że z sentymentem wspomina pierwszą edycję SBP, rozegraną w czerwcu 2013 roku w Toruniu. Przyznaje też, że chciałby wystąpić w zawodach tej rangi także w najbliższym sezonie. - Jeżeli się wygrywa, to wspomnienia są zawsze bardzo miłe. Myślę, że kibice w Toruniu oglądali poza tym ciekawą rywalizację. Tym razem pierwsza runda odbędzie się właśnie na MotoArenie i choć składy reprezentacji mogą być inne niż ostatnim razem, zawody powinny być równie ciekawe. Jeśli będzie taka możliwość, to z chęcią wystąpiłbym w nich ponownie - podsumował.
To były bardzo dobre zawody i dobrze że wracają Czytaj całość