Pierwotnie trening punktowany pomiędzy drużynami z Częstochowy i Gorzowa miał zostać rozegrany w niedzielę, lecz z powodu opadów deszczu zawody zostały odwołane. Obie strony szybko doszły do porozumienia i przełożyły mecz na środę. Tym razem pogoda była zdecydowanie lepsza i rewanżowe starcie pomiędzy Włókniarzem i Stalą zostało rozegrane bez żadnych przeszkód.
Trenerzy obu klubów nie mogli w środę wystawić swoich najmocniejszych składów. W ekipie gości zabrakło Nielsa Kristiana Iversena i Mateja Zagara. Zdecydowanie dłuższa była lista nieobecnych w zespole z Częstochowy. Oprócz kontuzjowanego Grigorij Łaguta udziału w treningu punktowanym nie wzięli Rune Holta, Michael Jepsen Jensen (obaj zmagają się z problemami sprzętowymi), Rafał Szombierski oraz Grzegorz Walasek. Ten ostatni do Częstochowy nie dotarł z powodu awarii busa. Biorąc pod uwagę te nieobecności sztab szkoleniowy Włókniarza postanowił, że w środowym treningu gościnnie udział wezmą Nicki Pedersen, Andrzej Lebiediew oraz Alexander Edberg.
[event_poll=27023]
Najlepiej z tej trójki spisał się Duńczyk, który we wszystkich swoich biegach odniósł pewne zwycięstwa i mecz zakończył z kompletem dwunastu punktów. W obozie gospodarzy z dobrej strony pokazał się również Mirosław Jabłoński, który zdobył 9 "oczek". Młodszy z braci Jabłońskich imponował walką na dystansie. W dwóch gonitwach wychowanek gnieźnieńskiego Startu na pierwszym kółku uporał się z gorzowianami, lecz w dalszej fazie biegu tracił prowadzenie. - Jeszcze trochę trzyma mnie taka sztywność po zimie, a po drugie jestem na antybiotyku, ponieważ od piątku zmagam się z anginą - przyznał Jabłoński.
W jednym z biegów Jabłoński na drugim łuku ostro zaatakował Piotr Świderski, który musiał ratować się przed upadkiem. Atak ten przyniósł zawodnikowi Włókniarza powodzenie, lecz Świderski nie zamierzał odpuszczać i znalazł receptę na odzyskanie prowadzenia. - Były momenty. Wszystko z Mirkiem sobie wyjaśniliśmy i nie ma tematu - mówił po spotkaniu żużlowiec Stali Gorzów.
To właśnie Świderski był najskuteczniejszym zawodnikiem Stali podczas treningu punktowanego w Częstochowie. "Świder" na swoim koncie zapisał 13 punktów i bonus, a jedynej porażki doznał w pierwszej gonitwie, kiedy to lepszy okazał się Pedersen. - Jestem zadowolony z kolejnego meczu. Wynik jest dość dobry, sprzęt w miarę jechał. Teraz czas na ściganie się na poważnie - stwierdził Świderski.
Stal Gorzów - 49
1. Piotr Świderski - 13+1 (2,3,3,3,2*)
2. Patryk Karczmarz - 2+1 (1*,1,0,-)
3. Krzysztof Kasprzak - 13 (2,3,2,3,3)
4. Łukasz Kaczmarek - 1 (0,1,-,-)
5. Linus Sundstroem - 6 (1,2,0,2,1)
6. Adrian Cyfer - 3+2 (0,1*,1*,0,1,0)
7. Bartosz Zmarzlik - 11+1 (3,3,2*,3)
Włókniarz Częstochowa - 41
9. Nicki Pedersen (gość) - 12 (3,3,3,3)
10. Alexander Edberg (gość) - 0 (0,0,-,-)
11. Mirosław Jabłoński - 9 (3,2,2,2)
12. Hubert Łęgowik - 4+2 (1,0,1*,d,2*)
13. Andrzej Lebiediew (gość) - 5 (0,2,1,2,0)
14. Rafał Malczewski - 5+2 (1*,w,1*,3)
15. Artur Czaja - 6+1 (2,2,0,1*,1)
16. Oskar Polis - 0 (0)
Bieg po biegu:
1. Pedersen, Świderski, Karczmarz, Edberg 3:3
2. Zmarzlik, Czaja, Malczewski, Cyfer 3:3 (6:6)
3. Jabłoński, Kasprzak, Łęgowik, Kaczmarek 4:2 (10:8)
4. Zmarzlik, Czaja, Sundstroem, Lebiediew 2:4 (12:12)
5. Świderski, Jabłoński, Karczmarz, Łęgowik 2:4 (14:16)
6. Kasprzak, Lebiediew, Kaczmarek, Malczewski (w/u) 2:4 (16:20)
7. Pedersen, Sundstroem, Cyfer, Edberg 3:3 (19:23)
8. Świderski, Zmarzlik, Lebiediew, Czaja 1:5 (20:28)
9. Pedersen, Kasprzak, Cyfer, Polis 3:3 (23:31)
10. Zmarzlik, Jabłoński, Łęgowik, Sundstroem 3:3 (26:34)
11. Kasprzak, Lebiediew, Czaja, Karczmarz 3:3 (29:37)
12. Świderski, Jabłoński, Malczewski, Cyfer 3:3 (32:40)
13. Pedersen, Sundstroem, Cyfer, Łęgowik (d4) 3:3 (35:43)
14. Malczewski Łęgowik, Sundstroem, Cyfer 5:1 (40:44)
15. Kasprzak, Świderski, Czaja, Lebiediew 1:5 (41:49)
Sędzia: Jan Banasiak
Widzów: ok. 1000.
Czasów nie mierzono.