Jak donosi brytyjskie forum, Tai Woffinden wspominał o urazie stopy. Na razie nie znamy więcej szczegółów na temat jego stanu zdrowia, ale w powtórce decydującej gonitwy Brytyjczyk się nie pojawił. Warto dodać, że "Woffy" nie miał tego dnia szczęścia. Zaczął rywalizację od czwartego miejsca, a w czasie swojego trzeciego wyścigu spowodował karambol, który jednak wówczas nie okazał się brzemienny w skutkach.
Przypominamy, że w przyszłym tygodniu odbędzie się pierwsza runda Grand Prix w Auckland. Miejmy nadzieję, że mistrz świata będzie w pełni sił, aby przystąpić do rywalizacji w Nowej Zelandii.
Tai też lubi maślanki!!!
Bez jaj - dopiero początek sezonu! Chłopie - do roboty! :)