MDM Komputery ŻKS Ostrovia w każdym z trzech meczów jechała w nieco innym zestawieniu. To niewątpliwie atut trenera Grzegorza Dzikowskiego, że ma szeroką kadrę i może korzystać z usług różnych zawodników. Na inaugurację jechał David Ruud, który jednak stracił - przynajmniej na razie - miejsce w składzie. Później do ostrowskiej drużyny wskoczył David Bellego, a na trzecią kolejkę ze składu wyleciał Kamil Brzozowski, którego z powodzeniem zastąpił Nicklas Porsing. Duńczyk na swoją szansę czekał aż do trzeciej kolejki sezonu 2014. - Wydaje mi się, że w meczu ze Speedway Wandą Instal Kraków jechaliśmy w optymalnym składzie. Cały czas jednak przyglądam się swoim zawodnikom i będę reagował na ich aktualną formę - wyjaśnia trener Grzegorz Dzikowski.
[ad=rectangle]
Na powrót do składu liczą z pewnością David Ruud i Kamil Brzozowski. Szansy debiutu w barwach ostrowskiego klubu nie dostał jeszcze Justin Sedgmen, który przed sezonem liczył, że będzie regularnie startował w polskiej lidze. - Wszyscy nasi zawodnicy palą się do jazdy. Najbardziej do składu chce wskoczyć Justin Sedgmen, o którym wielu już pewnie zapomniało. Australijczyk nie miał jeszcze okazji pokazać się w Ostrowie. On również niedługo przyjedzie na trening. Justin zaznaczył, że nawet kiedy nie znajdzie się w składzie na mecz, chciałby towarzyszyć drużynie i zobaczyć, jak wygląda żużel w Ostrowie i walka o ligowe punkty w Polsce. Z pozostałymi zawodnikami jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym. Mamy już szkielet składu na mecz w Pile wytypowany. Obserwujemy jeszcze występy naszych zawodników w ligach zagranicznych - tłumaczy Andrzej Mizera, menedżer ŻKS Ostrovia.
Ostrowianie ostatni mecz odjechali 4 maja na swoim torze. Kolejny raz przed własną publicznością o punkty powalczą dopiero w rundzie rewanżowej 15 czerwca. Teraz czekają ich dwa mecze wyjazdowe w Pile i Krośnie. - Może nie będą to mecze prawdy, ale na pewno pojedynki, z których warto przywieźć punkty do Ostrowa, żeby w komfortowej sytuacji podchodzić do rundy rewanżowej i decydować o swoim miejscu w tabeli przed fazą play-off - uważa Mizera.