Marcel Szymko: Trzeba ciężko pracować, Falubaz też nie jechał jedną ręką

Renault Zdunek Wybrzeże kolejny raz wysoko przegrało wyjazdowe spotkanie. W niedzielę gdańszczanie polegli w Zielonej Górze 25:65.

Zielonogórzanie od pierwszych wyścigów udowadniali, że Renault Zdunek Wybrzeżu o korzystny wynik w Zielonej Górze będzie niezwykle trudno. Kłopoty podopiecznych Piotra Szymki w dosadny sposób pokazuje końcowy wynik niedzielnego meczu. - Wiadomo, że Falubaz to bardzo mocna drużyna i raczej nikt się nie spodziewał, że w Zielonej Górze powalczymy o zwycięstwo. Rozmiary porażki są jednak przytłaczające. Na zawody żużlowe każdy przyjeżdża z myślą, żeby wygrywać poszczególne wyścigi i w każdym biegu walczyć. Z takim nastawieniem przyjechaliśmy do Zielonej Góry. Tak zresztą podchodzimy do każdego meczu, nie ma innej drogi do pojedynczych sukcesów, które składają się na triumf drużyny. W każdej gonitwie trzeba walczyć i ciężko pracować. Falubaz też nie jechał jedną ręką. Zielonogórzanie po prostu wykonali swoją pracę w bardzo dobry sposób - skomentował Marcel Szymko.

[ad=rectangle]

Gdańszczanie w konfrontacji ze SPAR-em Falubazem musieli radzić sobie bez Leona Madsena, którego w składzie zastąpił Cyprian Szymko. Trzeba jednak szczerze powiedzieć, że Wybrzeże, nawet z Duńczykiem w swoim zestawieniu, miałoby marne szanse na osiągnięcie satysfakcjonującego rezultatu. - To w ogóle nic by nie zmieniło, Leon nie odmieniłby oblicza ani drużyny, ani wyniku. Nawet gdyby Madsen zrobił komplet, to raptem wyszlibyśmy z 30 punktów. Nie o to chodzi... Jeden zawodnik nie odmieni takiego meczu - ocenił 22-latek.

Marcel Szymko w Zielonej Górze zapisał na swoim koncie trzy punkty. Dorobek ten był efektem przyjeżdżania na linię mety jedynie przed swoim bratem. - Nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony ze swojego wyniku. Borykamy się z różnymi problemami i jest jak jest. Niektórych rzeczy nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Nie poddajemy się i walczymy dalej. Jestem takim człowiekiem, który do samego końca wierzy w sukces. Dopóki się walczy, tak długo można zostać zwycięzcą - zakończył Szymko.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: