Jason Doyle nową twarzą w Grand Prix, Maciej Janowski blisko cyklu! - relacja z Grand Prix Challenge w Lonigo

[tag=6307]Matej Zagar[/tag] wygrał w sobotę Grand Prix Challenge w Lonigo. Blisko startów w przyszłorocznej rywalizacji o mistrzostwo świata jest [tag=6330]Maciej Janowski[/tag].

Oprócz Słoweńca udział w cyklu Grand Prix 2015 zapewnili sobie Jason Doyle i Chris Harris.

Przed turniejem we Włoszech padał deszcz, co miało wpływ na przygotowanie toru. Najlepiej na przyczepnej nawierzchni radzili sobie Słoweniec, Australijczyk i Brytyjczyk. Cała trójka zdobyła po trzynaście punktów i w wyścigu dodatkowym rozstrzygnęła miejsca na podium. Z czołowej trójki jedynym debiutantem w cyklu będzie Jason Doyle.

W zawodach wystąpiło trzech reprezentantów Polski. Czwartym miał okazję być Adrian Miedziński, który powinien zastąpić kontuzjowanego Kennetha Bjerre. Zawodnik Unibaksu Toruń ostatecznie zrezygnował z przyjazdu do Włoch, a w miejsce Duńczyka wystartował Peter Ljung.
[ad=rectangle]
Najlepiej z polskich żużlowców spisał się Maciej Janowski, który jest bardzo blisko awansu do cyklu Grand Prix 2015. "Magic" musi teraz trzymać kciuki za Mateja Zagara. Jeśli Słoweniec utrzyma się w rywalizacji o mistrzostwo świata, to Polak otrzyma szansę walki o medale. Na dwa turnieje przed końcem zmagań Zagar jest piąty w klasyfikacji generalnej i nad dziewiątym Fredrikiem Lindgrenem ma dziewiętnaście punktów przewagi.

Po dwóch seriach w czołówce był Przemysław Pawlicki, ale środkowa część zawodów niezbyt mu się udała i ostatecznie uzbierał punkt mniej niż Janowski. Tylko trzy oczka wywalczył Janusz Kołodziej. Żużlowiec Grupy Azotów Unii Tarnów w swoim trzecim starcie zanotował upadek i z powodu urazu palców lewej dłoni wycofał się z dalszej rywalizacji.

Ogromną sensację mógł sprawić Nicolas Covatti. Pochodzący z Argentyny, a na arenie międzynarodowej reprezentujący Włochy, żużlowiec był blisko wyprzedzenia w klasyfikacji turnieju Macieja Janowskiego, co mogło mu dać awans do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Covatti w swoim ostatnim starcie prowadził, gdy na tor upadli Peter Kildemand i Thomas H. Jonasson. W powtórce 25-latek nie wyszedł najlepiej ze startu, a na dystansie popełnił błąd i stracił jeszcze drugie miejsce na rzecz Linusa Sundstroema.

Wyniki:
1. Matej Zagar (Słowenia) - 13+3 (2,3,2,3,3)
2. Jason Doyle (Australia) - 13+2 (3,3,3,2,2)
3. Chris Harris (Wielka Brytania) - 13+1 (3,2,3,2,3)
-----
4. Maciej Janowski (Polska) - 11 (3,2,1,3,2)
5. Thomas H. Jonasson (Szwecja) - 10 (1,1,3,2,3)
6. Nicolas Covatti (Włochy) - 10 (2,1,3,3,1)
7. Przemysław Pawlicki (Polska) - 10 (2,3,1,1,3)
8. Peter Kildemand (Dania) - 8 (3,3,2,w,w)
9. Peter Ljung (Szwecja) - 7 (1,1,1,3,1)
10. Hans Andersen (Dania) - 6 (2,0,0,2,2)
11. Nicolai Klindt (Dania) - 5 (0,2,2,1,0)
12. Linus Sundstroem (Szwecja) - 5 (1,0,1,1,2)
13. Oliver Berntzon (Szwecja) - 4 (d,1,2,d,1)
14. Janusz Kołodziej (Polska) - 3 (1,2,w,-,-)
15. Mads Korneliussen (Dania) - 2 (0,0,0,1,1)
16. Mattia Carpanese (Włochy) - 0 (0,0,0,0,0)
17. Michele Paco Castagna (Włochy) - 0 (0)
18. Nicolas Vicentin (Włochy) - 0 (u)

Bieg po biegu:
1. Harris, Covatti, Ljung, Berntzon (d3)
2. Janowski, Andersen, Sundstroem, Korenliussen
3. Kildemand, Zagar, Kołodziej, Carpanese
4. Doyle, Pawlicki, Jonasson, Klindt
5. Zagar, Harris, Jonasson, Andersen
6. Pawlicki, Kołodziej, Ljung, Sundstroem
7. Doyle, Janowski, Covatti, Carpanese
8. Kildemand, Klindt, Berntzon, Korneliussen
9. Harris, Klindt, Sundstroem, Carpanese
10. Doyle, Kildemand, Ljung, Andersen
11. Covatti, Zagar, Pawlicki, Korneliussen
12. Jonasson, Berntzon, Janowski, Kołodziej (w/u)
13. Janowski, Harris, Pawlicki, Kildemand (w/su)
14. Ljung, Jonasson, Korneliussen, Carpanese
15. Covatti, Andersen, Klindt, Castagna
16. Zagar, Doyle, Sundstroem, Berntzon (d4)
17. Harris, Doyle, Korneliussen, Vicentin (u)
18. Zagar, Janowski, Ljung, Klindt
19. Jonasson, Sundstroem, Covatti, Kildemand (w/su)
20. Pawlicki, Andersen, Berntzon, Carpanese

Bieg dodatkowy o 1 miejsce:
21. Zagar, Doyle, Harris

Komentarze (185)
avatar
Toromistrz
22.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe kto "dzikusa"dostanie bo kandydatów jest dużo,z naszym Hampelem na czele. 
avatar
czapski
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
harris jak niegdyś andy smith hehe 
avatar
lysy30
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Harris dałby sobie już spokój z GP. żenada 
avatar
Asfodel
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Byle tylko dzikusa nie dostał Kildemand, jeden rozbijaka w cyklu zdecydowanie wystarczy. 
avatar
Raf3sobczak
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wg mnie dzikusa dostanie któryś z Łotyszy.