Adrian Cyfer ostatnio prezentuje bardzo dobrą formę. W rewanżu ze SPAR Falubazem Zielona Góra wywalczył pięć punktów i dwa bonusy. Jego cieszy jednak coś innego. - Mogę być zadowolony, bo od trzech meczów nie zrobiłem ani jednego zera. To mnie naprawdę cieszy - przyznał.
[ad=rectangle]
Junior Stali Gorzów w biegu juniorskim został po starcie, a na dystansie musiał się przebijać. - W pierwszym biegu po starcie spaliło mi się sprzęgło i musiałem się trochę pomęczyć na dystansie - komentował Adrian Cyfer.
Żółto-niebiescy na własnym owalu rozgromili rywali z Zielonej Góry 62:28. Takiego wyniku nikt się na pewno nie spodziewał. - Wygrana była bardzo ogromna. Bodajże nawet wygraliśmy mniej u siebie z Gdańskiem - przyznał młodzieżowiec. - Myśleliśmy, że będzie na styku. Wszyscy są w szoku - dodał.
Jak Adrian Cyfer ocenia przygotowanie nawierzchni toru na stadionie im. Edwarda Jancarza? - Była super przygotowana, do ścigania. Wydawało się, że jest twarda, ale można było jechać każdą ścieżką. Oby taki tor był na finał. Jak będzie taki tor to miejmy nadzieję, że będzie złoto - ocenił.
Rewanżowe spotkanie gorzowianie pojechali w środę. Do niedzieli pozostało niewiele czasu na przygotowanie do pojedynku finałowego. - Mam ciężko, bo od wtorku do niedzieli będę codziennie siedział na motocyklu. W czwartek finał IM Ligi Juniorów w Częstochowie, w piątek pewnie będę trenował w Gorzowie, a w sobotę zaległy finał IMEJ w Rybniku. Miejmy nadzieję, że dam radę - zakończył Adrian Cyfer.
nie moze tak być, skoro odwołano Złoty Kask bo tam startuja Lesznianie, to nalezy także odwołac finał IMEJ w Rybniku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czytaj całość