W której lidze wystartują Żurawie? "Mamy połowę kwoty, aby jeździć w ENEA Ekstralidze"

Scenariuszów dotyczących startów rzeszowskiego klubu w przyszłym sezonie jest kilka. - Mamy około połowę kwoty, aby jeździć w ekstralidze - powiedział Andrzej Łabudzki, prezes sekcji żużlowej.

- Gdy nie było decyzji pani Marty, rozmawialiśmy z zawodnikami na Ekstraligę. Były to rozmowy wstępne. Na tę chwilę budżet nie jest taki, jaki był kilka dni temu. Jest on dużo mniejszy. Nie starczy nam pieniędzy na Ekstraligę. Można próbować, jak to robiły zespoły z Gdańska i Częstochowy, czyli idziemy tam, aby być i nie liczyć się z konsekwencjami. Ja się na to nie godzę. Aby tam być, to tylko po to, aby walczyć o najwyższe cele. Na tę chwilę, takich pieniędzy nie mamy - przyznał Andrzej Łabudzki.
[ad=rectangle]

Żurawiom brakuje znaczącej dużej części budżetu, aby wystartować w ENEA Ekstralidze. - Mamy około połowę kwoty, aby jeździć w ekstralidze. To jest dużo i mało. Za to nie objedziemy ekstraligi. Dużo czasu nie zostało. Jestem w stanie wykonać sporo telefonów i zorganizować jak najwięcej spotkań, aby znaleźć sponsorów dla naszej drużyny. Mamy drużynę, zaplecze, kibiców. Jeżeli nam się nie uda zdobyć tego budżetu, to będziemy rywalizować w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Chcielibyśmy w niej jeździć, ale nie wiemy jaka będzie decyzja PZM. Mam nadzieję też, że nowo wybrane władze miasta docenią nasz trud i zdecydują się w końcu na dofinansowanie tej drużyny - powiedział prezes PGE Marmy Rzeszów.

Sytuacja jest rozwojowa. Rzeszowianie mogą jeździć w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale także w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Najczarniejszy scenariusz zakłada jednak walkę w Polskiej 2. Lidze Żużlowej, choć jest on mało prawdopodobny. - Wszystko wyjaśni się w ciągu dwóch lub trzech tygodni. Przez ten czas myślimy o ekstralidze. Jeśli jednak nie starczy nam pieniędzy, wystartujemy w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Możliwe też, że Polski Związek Motorowy może dać nam karę i będziemy jeździć na najniższym szczeblu. Musimy się z tym liczyć - oznajmił Łabudzki.

Źródło artykułu: