Na przełomie lutego i marca w Berlinie o tytuł drużynowego mistrza świata w wyścigach motocyklowych na lodzie rywalizować będzie siedem narodowych reprezentacji. Komisja Torowa FIM ogłosiła już numery startowe poszczególnych ekip oraz nazwiska zawodników zgłoszonych przez poszczególne federacje. Oczywistym faworytem do kolejnego złota będą Rosjanie. Czy jakakolwiek z pozostałych drużyn jest w stanie im zagrozić?
[ad=rectangle]
Austria
Dwa pierwsze numery startowe przypadły uczestnikom Indywidualnych Mistrzostw Świata Gladiatorów. Franz Zorn i Harald Simon (a zwłaszcza ten pierwszy), podczas ostatnich finałów w Ałmatach pokazali, że są w stanie nawiązać walkę z najlepszymi. Drużynę w charakterze rezerwowego uzupełnił reprezentacyjny debiutant, Charly Ebner jr.
Czechy
W drużynie naszych południowych sąsiadów niepodważalną pozycję mają bracia. Para Jan Klatovsky i starszy Antonin Klatovsky, który po rocznej przerwie z niezłym skutkiem powrócił na lodowe owale, wsparta została przez Lukasa Hutlę. Zawodnik ten w czeskich mini-eliminacjach pokonał Andrieja Divisa i Lukasa Volejnika.
Rosja
"Sborną" tworzy trójka aktualnych medalistów indywidualnych mistrzostw Rosji. Ekipa w składzie Danił Iwanow, Dmitrij Chomicewicz i Nikołaj Krasnikow jest tak wielkim faworytem, że złotego medalu mogło by ją pozbawić chyba tylko niespodziewane trzęsienie ziemi.
Niemcy
Podobnie jak Austriacy, Niemcy zgłosili dwóch uczestników indywidualnych mistrzostw świata. Do Hansa Webera i Gunthera Bauera dokooptowano Maxa Niedermaiera, który zastąpi w Berlinie słabo wypadającego na tle Gladiatorów Stefana Pletschachera.
Szwecja
W reprezentacji Trzech Koron nastąpiło radykalne odmłodzenie składu. Średnia wieku drużyny w składzie Daniel Henderson, Niklas Svensson i Ove Ledstrom wynosi niecałe 23 lata. Szwedzi liczą, że młodość ma swoje prawa i może wystrzelić.
Finlandia
Ekipa Suomi bardzo odczuwa brak swego lidera Antti Aakko, który wraca do sił po ciężkiej kontuzji doznanej w poprzednim sezonie. Do Matsa Jarfa i Tomiego Tani początkowo miał dołączyć doświadczony Timo Kankkunen. Ostatecznie wybór padł na debiutanta Mikko Jetsonena.
Szwajcaria
Uznawana powszechnie za outsidera drużyna nie wystąpi w najmocniejszym z możliwych zestawień. Jej trzon stanowią Simon Gartmann i Markus Birn. Martina Glarnera, skonfliktowanego z rodzimą federacją, skreślono z kadry za brak gotowości do startu w finale IME. Na jego miejsce powołano Thomasa Cavigellego.
Starając się ocenić szanse stwierdzamy, że niepodważalnym faworytem do zwycięstwa jest Rosja. Zdaniem naszej redakcji w walce o pozostałe medale liczyć się będą drużyny Czech, Austrii i Szwecji. Za Niemcami przemawia atut własnego toru, na którym dwa dni wcześniej rozegrają swój krajowy finał. Finowie liczyć mogą raczej tylko na jednego zawodnika, zaś Szwajcarzy powinni być jedynie dostarczycielami punktów.
Typ redakcji SportoweFakty:
1. Rosja
2. Austria
3. Czechy
4. Szwecja
5. Niemcy
6. Finlandia
7. Szwajcaria