Nikołaj Kokin mógł mieć powody do zadowolenia po meczu kontrolnym, jaki jego podopieczni odjechali po kilku dniach zgrupowania w Gnieźnie. Według łotewskiego szkoleniowca, w meczu najsłabiej wypadł Denis Gizatullin, a u Iwana Pleszakowa, Jewgienija Kostygowa i zwłaszcza Davisa Kurmisa, dał się zauważyć brak dostatecznego objeżdżenia. Pozostali zawodnicy spisali się na miarę swoich możliwości, jednak w swych wypowiedziach nie wpadali w huraoptymizm.
Kjastas Puodżuks (kapitan Lokomotivu Daugavpils): Oczywiście był to tylko mecz kontrolny. Dużo eksperymentowałem, szukałem ustawień. Na razie jeździłem na silnikach z ubiegłego roku. We wtorek w Toruniu zamierzam wypróbować nowe. Ogólnie jest dobrze, będziemy starać się dalej.
[ad=rectangle]
Maksim Bogdanow: Fajnie pojeździliśmy, każdy coś tam próbował, nie staraliśmy wygrać za najwyższą cenę. Upadek związany był z tym, że lekko zaczepił mnie Kościuch. Wszystko jest w porządku, bez konsekwencji.
Antonio Lindbaeck: To był bardzo dobry, treningowy mecz. Dziękuję bardzo mojemu nowemu klubowi i kolegom z drużyny. Wygraliśmy, a ja zdobyłem dziesięć punktów z bonusem w czterech biegach.
Andrzej Lebiediew: Jest OK. Wypróbowaliśmy co chcieliśmy i cieszymy się z wygranej. Dzisiaj zdobyłem zadowalającą liczbę punktów. Będę się starał nie tylko utrzymać formę ale jeszcze ją poprawiać, by z każdym meczem jechać jeszcze lepiej. Testowałem dzisiaj obydwa nowe silniki. Pierwsze dwa biegi przejechałem na tych od Fleminga Graversena, następne dwa na silniku od Ajwara Ruży.
Joonas Kylmaekorpi - Nie dałem rady dojechać meczu do końca. Zjadłem coś nieświeżego i czułem się fatalnie. Po pierwszym wyścigu zdecydowałem jechać dalej, ale nie było żadnych szans. Mam nadzieję, że od jutra poczuję się lepiej.