Szczegółowe badania, którym został poddany junior KS Toruń wykazały, że 19-latek nabawił się wstrząsu mózgu oraz złamania kciuka lewej dłoni. Jak długo może potrwać jego przerwa? - Od dwóch do czterech tygodni. Wszystko zależy od sposobu leczenia, który zdecyduje się przyjąć - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jacek Gajewski.
[ad=rectangle]
Najbliższe spotkanie ligowe KS Toruń pojedzie 26 kwietnia w Zielonej Górze. Na pewno zabraknie w nim Przedpełskiego. - O jego występie w tym meczu raczej trzeba zapomnieć. Ważne, żeby ktoś z dwójki Miedziński - Przedpełski był gotowy na 10 maja. Na tym się skupiamy i tak podchodzimy do całej sprawy. Będzie dobrze, jak na mecz z Rzeszowem chociaż jeden z nich będzie do mojej dyspozycji - wyjaśnia menedżer klubu.
Jacek Gajewski po kontuzji Pawła Przedpełskiego nie ma już praktycznie żadnego pola manewru. - Mamy Wolendera i Krzyżanowskiego. Sprawa jest zatem bardzo prosta. Oni muszą jechać. Innej możliwości już nie mamy. Stała się najgorsza rzecz, bo mamy kontuzję najlepszego juniora i polskiego zawodnika na pozycji seniorskiej. To wyczerpuje wszystkie możliwości - dodaje na zakończenie Gajewski.