Doktor SPAR Falubazu: Należało się liczyć z tym, że Walasek będzie odczuwał ból

Choć Grzegorz Walasek nadal odczuwa skutki kontuzji, to w czwartek wspomógł SPAR Falubaz w Grudziądzu. 38-latek w starciu z beniaminkiem PGE Ekstraligi zanotował bardzo udany występ.

Wychowanek zielonogórskiego klubu w czwartek wywalczył 12 punktów i bonus w pięciu wyścigach. Grzegorz Walasek miał także wystąpić w 15. biegu, lecz z powodu zbyt dużego bólu kontuzjowanej dłoni musiał zastąpić go Krystian Pieszczek. - Przy urazie, jaki ma Grzegorz, zrozumiałe jest, że wibracje spowodowane jazdą z czasem będą powodowały coraz większy ból. Niestety należało się z tym liczyć. Po jego piątym biegu wspólnie ustaliliśmy, że nie powinien już więcej jechać. Żużlowcy to olbrzymi twardziele i nie wszystkie reguły medycyny, można w ich przypadku stosować. To, że Grzesiek w czwartek jechał, to składowa jego cech wolicjonalnych. Gdyby to dotyczyło innego zawodnika, w innym sporcie to pewnie do udziału w zawodach by nie doszło - skomentował na łamach Falubaz.com doktor Robert Zapotoczny.

[ad=rectangle]

- Grzegorz po konsultacji ze mną zdecydował się na udział w meczu i obaj wzięliśmy na swoje barki odpowiedzialność za jego wynik. Próbowaliśmy przygotować go już na mecz z Unią Leszno, ale dolegliwości bólowe były zbyt duże i ustaliliśmy, że jest było to niewskazane - dodał.

Przez kolejne dni Walasek będzie odpoczywał od żużla, by być gotowym na kolejne spotkanie ligowe SPAR Falubazu Zielona Góra, które zaplanowano na 14 czerwca. Wtedy to Żółto-Biało-Zieloni podejmą Betard Spartę Wrocław. - Teraz mamy około 10 dni przerwy i myślę, że dla Grzegorza będzie to wystarczający czas na powrót do pełni formy - zakończył doktor Zapotoczny.

źródło: Falubaz.com

[b]Skrót meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - SPAR Falubaz Zielona Góra

[/b]

Źródło artykułu: