Aktualnie Niels Kristian Iversen z dorobkiem 21 punktów zajmuje 9. pozycję w przejściowej klasyfikacji Grand Prix, tracąc do trzeciego Jarosława Hampela 10 oczek. - Do końca cyklu nadal pozostało osiem rund, jest dopiero połowa sezonu. Tak naprawdę dopiero zaczęliśmy rywalizację w Grand Prix, więc jeszcze wszystko jest w grze. Czuję, że teraz jestem w lepszej formie, niż miało to miejsce podczas ostatniego turnieju w Pradze. Od tych zawodów minęło sześć tygodni, a w tym czasie poprawiłem swoją postawę w ligach. Czuję się lepiej, jestem bardziej pewny siebie, moje motocykle są szybsze. Aktualnie tracę 10 punktów do czołowej trójki w klasyfikacji, więc jeszcze wszystko jest możliwe - przyznał "PUK" na łamach speedwaygp.com.
[ad=rectangle]
W sobotę Duńczyk będzie mógł powiększyć swój dorobek punktowy w elitarnym cyklu. Tego dnia na Millennium Stadium w Cardiff zostanie rozegrane Grand Prix Wielkiej Brytanii. - Cardiff zawsze mi odpowiadało. W ubiegłym roku nie udało się awansować do finału, ale dwa lata temu na Millennium Stadium zanotowałem bardzo udane zawody i po raz pierwszy w mojej karierze stanąłem na podium w turnieju Grand Prix. Chociaż rok temu nie udało się wywalczyć finału, to mimo wszystko zdobyłem wówczas 12 punktów i zająłem wysoką lokatę. Pamiętam, że zwyciężyłem wtedy w trzech wyścigach, więc gdybym teraz to powtórzył, to byłoby fajnie. W sobotę będzie jednak inny turniej, pewnie będziemy się ścigać na nieco innym torze - dodał Duńczyk.
źródło: speedwaygp.com