KS Toruń powstrzyma Unię Leszno? - analiza szans zespołów PGE Ekstraligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Za nami pierwsze spotkania rundy finałowej PGE Ekstraligi. Zespoły walczą o miejsce gwarantujące jazdę o medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Kto wygra tę rywalizację?

Rozgrywki PGE Ekstraligi w sezonie 2015 składają się z części zasadniczej, która już za nami. Tabela po tej części rozgrywek wyglądała następująco:

# Drużyna M Bon Pkt Z R P +/-
1.
11
4
24
10
0
1
+146
2.
11
3
17
7
0
4
-39
3.
11
2
15
6
1
4
+46
4.
11
2
10
4
0
7
-31
5.
11
3
10
3
1
7
-31
6.
11
0
9
4
1
6
-12
7.
11
1
9
4
0
7
-72
8.
11
0
7
3
1
7
-87

System pucharowy rozgrywany jest w formie dwumeczów, w których drużyny spotykają się po jednym razie na torze własnym i przeciwnika. W półfinale rundy finałowej pierwszy zespół po rundzie zasadniczej spotyka się z czwartym, a drugi z trzecim. Gospodarzem pierwszego meczu jest drużyna niżej sklasyfikowana w tabeli po części zasadniczej rozgrywek. Zwycięzcy wywalczą awans do finału PGE Ekstraligi, przegrani spotkają się w dwumeczu o brązowy medal. Zespół sklasyfikowany po rundzie zasadniczej na ostatniej pozycji, zostanie zdegradowany do Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Przedostatnia drużyna pojedzie w barażu z drugim zespołem Nice PLŻ.

Typując wyniki pierwszych spotkań byliśmy niemal bezbłędni. Prawidłowy wynik w Toruniu i różnica dwóch punktów w Częstochowie, gdzie spotkały się Sparta Wrocław i Unia Tarnów. Mimo wszystko zdania w naszej redakcji co do składu finału PGE Ekstraligi są podzielone. Pierwotnie zakładaliśmy, że w finale spotkają się Fogo Unia Leszno i Sparta Wrocław. Choć ten pogląd dominuje, to duże szanse ma także KS Toruń. Choć z jednej strony strata Kacpra Gomólskiego ogranicza w pewien sposób możliwości taktyczne menedżera Jacka Gajewskiego, to z drugiej strony może podziałać na torunian mobilizująco. Już w pierwszych biegach eksploatowany będzie jeden z asów - Paweł Przedpełski. Ten początek może mieć decydujący wpływ na dalszy przebieg spotkania. Jeżeli torunianie wytrzymają napór faworyzowanych Byków, to możemy być świadkami pasjonującej walki o finał. Właśnie taki scenariusz tego spotkania przewidujemy. Dominuje pogląd, że dojdzie do powtórki wyniku z Torunia, który w tym przypadku da awans drużynie z Leszna.

Niemniej pasjonująco zapowiada się walka w drugim półfinale. Z jednej strony bardzo wysokie zwycięstwo Sparty w pierwsze meczu, ale z drugiej poobijany po Grand Prix w Krsko Maciej Janowski. Sparta ma 18 punktów przewagi. To bardzo dużo. Jeżeli Jaskółkom uda się odrobić tę stratę, to przejdzie do historii Ekstraligi. Na to się jednak nie zanosi. No chyba, że menedżer Unii oprócz doskonałej formy swoich zawodników, będzie chciał zaskoczyć rywali torem. O ile przewidujemy wygraną tarnowskiego klubu, to odrobienie strat jest raczej niemożliwe.

Zespołom do rozegrania pozostały następujące mecze: Unia Leszno - KS Toruń (41:49) - 49:41 Unia Tarnów - Sparta Wrocław (36:54) - 50:40

Gdyby nasze przewidywania się sprawdziły, w finale PGE Ekstraligi spotkałyby się Unia Leszno ze Spartą Wrocław, a o brąz walczyłyby Unia Tarnów i KS Toruń.

Źródło artykułu: