Adam Giernalczyk: W Rzeszowie jechaliśmy o nic

MDM Komputery ŻKS Ostrovia była bez szans podczas drugiego meczu barażowego z PGE Stalą Rzeszów. - Był to mecz o nic - mówi Adam Giernalczyk.

PGE Stal Rzeszów pokonała MDM Komputery ŻKS Ostrovię 62:28. Gospodarze ani przez moment nie mogli się czuć zagrożeni. - Wynik mógł być lepszy. Mimo, że przegraliśmy wysoko, kilka biegów mogło się podobać. Robiliśmy, co mogliśmy. Próbowaliśmy rezerw taktycznych, więcej nie mogliśmy zdziałać. Oprócz Mateusza Szczepaniaka, inni nasi zawodnicy nigdy nie startowali w Rzeszowie. To było dla nas utrudnienie - mówi Adam Giernalczyk.

Dobre zawody w ekipie gości zaliczył Mateusz Szczepaniak. - To był jeden z pozytywów tego spotkania. Ostatnie mecze mu nie szły. Nie wiedzieliśmy, co się z nim dzieje. Na treningach wszystko mu pasowało, a podczas spotkań nie mógł się odnaleźć. W niedzielę wykonał dobrą pracę, dwa razy wygrał z Gregiem Hancockiem po ładnej walce. Swoje zrobił także Mikkel Michelsen. Słabiej pojechał Nicklas Porsing. Nasi juniorzy to są chłopcy w wieku 16 lat, nie można było od nich oczekiwać jakichś wielkich zdobyczy - przyznaje trener ostrowian.

- Szczepaniak wykonał dobrą pracę - mówi Adam Giernalczyk
- Szczepaniak wykonał dobrą pracę - mówi Adam Giernalczyk

Ostrovia na pojedynek w stolicy Podkarpacia awizowała aż 4 juniorów. W zestawieniu zabrakło między innymi Rune Holty. - Był to mecz o nic. Lokomotiv prawdopodobnie nie dostanie licencji, więc następni w kolejce do Ekstraligi i tak będziemy my. Taki mamy regulamin, musieliśmy ten mecz odjechać - twierdzi Giernalczyk.

W fazie zasadniczej Mirosław Wodniczak krytykował postawę Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno, który na pojedynek z jego zespołem wystawił skład oszczędnościowy. - Gnieźnianie zlekceważyli sobie Ostrów i naszych kibiców. Te mecze nas dużo kosztowały - mówił były prezes Ostrovii. Teraz jednak w taki sam sposób względem rzeszowian zachowali się ostrowianie.

- To był dla nas mecz o nic. Stal Rzeszów także mogła wystawić skład juniorski, ale postawiła na najlepszych. Była to dla nich okazja do tego, aby rozmawiać z najlepszymi zawodnikami o kolejnym sezonie. Hancock, Kildemand czy Larsen to jest klasa światowa - zakończył Giernalczyk.

Komentarze (56)
avatar
Melbor
16.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jest wygrany Ćieślak mógł nałykać się do woli tylko tyle polewaczkowego stać smutne ciekawe ile wydoił kasy ten tak zwany trener czy za tę kasę nie lepiej zainwestować w juniorów niż sdechlakó Czytaj całość
avatar
baraboszkin
15.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
...panowie Stepniewski, Szymanski, Kowalski, Witkowski - pan Giernalczyk wlasnie smieje wam sie prosto w twarz, tlumaczy, ze jego zawodnicy w Rzeszowie nigdy nie jezdzili, zapominajac dodac, ze Czytaj całość
avatar
RECON_1
15.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czesem jedzie sie o cos wiecej niz wynik sportowy...w tym wszystkim tylko kibicow zal. 
avatar
sympatyk żu-żla
15.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
P .Giernalczyk czemu pleciesz pan bzdury, Zakontraktowani juniorzy z Częstochowy świeżo upieczeni zawodnicy po licencji,, to już kpina, Można było wziąć zawodników z lepszym stażem aby się pr Czytaj całość
avatar
el tuco
15.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko Lokomotywa do Ekstraligi, powiedziało się A, czas na B. Pełna zgoda z Panią Półtorak. I mecze w Nice PLŻ co dwa tygodnie u siebie. Połączenie lig albo podwójna runda zasadnicza. Jto chce Czytaj całość