Gorzowski klub posiada obecnie jedną z najmocniejszych formacji juniorskich w Ekstralidze, ale zmieni się to w przyszłym sezonie, gdy Bartosz Zmarzlik i Adrian Cyfer będą startować już w gronie seniorów. Zamiast sprowadzać młodzieżowców z zewnątrz, Stal woli postawić na szkolenie własnych wychowanków. Efekty mozolnej pracy są widoczne już teraz.
Furorę podczas sparingowego meczu z Elit Vetlandą zrobili Kamil Nowacki i Hubert Czerniawski. Pierwszy z nich zdobył dziewięć punktów i bonus, a drugi - mimo że nie posiada jeszcze licencji - uzbierał pięć "oczek".
- Czerniawski ma jeszcze piętnaście lat, a Nowacki w tym tygodniu obchodził szesnaste urodziny. Jest szansa, że Kamila zobaczymy w tym roku w rozgrywkach ligowych. W grę wchodzi wypożyczenie do I ligi lub jazda tam w roli "gościa". Jeśli chodzi o pierwszy wariant, wszystko musiałoby być tak skonstruowane, byśmy mogli mieć nad tym kontrolę. Nie ma sensu wysyłać juniora na wypożyczenie, jeśli ten nie miałby tam odpowiednich warunków i gwarancji, że pojedzie w meczach ligowych - tłumaczy trener Stanisław Chomski.
W Gorzowie cieszą się, że dostrzegalne są już efekty szkolenia. - Jest to cykl, który trwa od lat. Każdy mówi, że po tym, jak wypuściliśmy do ścigania Bartka Zmarzlika i Adriana Cyfera, w Gorzowie jeśli chodzi o juniorów mamy posuchę, ale to nie do końca prawda. Ci młodzieżowcy zawiesili po prostu poprzeczkę tak wysoko, że innym trudno było nawiązać rywalizację. Efekty szkolenia są jednak powoli widoczne, a ostatni występ (Nowackiego i Czerniawskiego) jest dobrą prognozą na przyszłość. Na razie mówimy oczywiście o jednym udanym występie, a nie możemy zapominać, że szkolenie jest czasochłonne. Wymaga pokory, zarówno po stronie ucznia, jak i tego, który szkoli - dodaje trener Chomski.
Stal nie zakłada obecnie tego, by miała zabiegać zimą o młodzieżowców z zewnątrz. Klub chce postawić na swoich wychowanków. Spore szanse na miejsce w składzie ma nie tylko Nowacki, ale i 17-letni Rafał Karczmarz, który trafił w tym sezonie do Stali Rzeszów.
- Chcemy postawić na wychowanków i takie w tej chwili przyświeca nam hasło. Oczywiście wynik sportowy i oczekiwania względem drużyny nie zawsze da się pogodzić z wynikiem szkoleniowym. Już przed tym sezonem była koncepcja, byśmy postawili w składzie na trzech młodzieżowców. Ostatecznie zwyciężyło inne rozwiązanie, ale ze składu, jaki posiadamy jesteśmy zadowoleni. Karczmarz pojechał w pierwszej kolejce Nice PLŻ w Rzeszowie i pokazał się z całkiem dobrej strony. Będziemy zabiegać o to, by nie tylko on, ale i pozostali juniorzy z Gorzowa mieli jak najwięcej okazji do jazdy. Właśnie poprzez starty w lidze nabiera się niezbędnego doświadczenia - podkreśla Stanisław Chomski.
Zobacz wideo: Marek Cieślak: Oszczędności? Zacznijmy jeździć po trzy kółka
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.