Wiemy dlaczego nie ma Kołodzieja. Marek Cieślak wytłumaczył swoje wybory

Marek Cieślak podał szeroki skład reprezentacji Polski na tegoroczny Drużynowy Puchar Świata. Szkoleniowiec wyjaśnił przyczyny powołania Krystiana Pieszczka i brak miejsca w kadrze dla Janusza Kołodzieja.

O wyborach Marka Cieślaka pisaliśmy już wcześniej. Kilka decyzji doświadczonego szkoleniowca wywołało kontrowersje. Emocje budzi powołanie dla Krystiana Pieszczka. Zenon Plech pochwalił ten wybór, twierdząc że trener chce w ten sposób zbudować zawodnika. Jak się jednak okazuje, junior Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra znalazł się w kadrze z innego powodu.

- Czytam różne wypowiedzi i myślę, że kilka rzeczy należy wyjaśnić. Powołałem do składu trzech juniorów. Zmarzlika traktuję jednak jako zawodnika podstawowego. To przecież facet, który jeździ w cyklu Grand Prix. Przedpełski i Pieszczek są w kadrze ze względu na regulamin, który się zmienił. Zawodnikiem rezerwowym w drużynie może być tylko młodzieżowiec. Tylko taki jeździec może zastąpić później kogoś, kto ulegnie kontuzji. Nie mogłem powołać tylko jednego takiego zawodnika, bo do zawodów jest jeszcze mnóstwo czasu. Co miałbym zrobić, gdyby jeden jedyny powołany przeze ze mnie junior doznał urazu? Musiałbym jechać w półfinale i finale bez rezerwy. Podjąłem taką decyzję, bo należało się zabezpieczyć - powiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Marek Cieślak.

Wielu kibiców jest zdziwionych brakiem powołania dla Janusza Kołodzieja. Trener reprezentacji wyjaśnił, że ta decyzja jest spowodowana wyborami, których ostatnio dokonywał żużlowiec Unii Tarnów. - Janusza nie ma, bo jeździ tylko w Polsce. Nie startuje w ligach zagranicznych, nie wziął także udziału w eliminacjach do Grand Prix. Półfinały i finał są poza granicami naszego kraju, więc trzeba być objeżdżonym. On wyeliminował się sam swoimi decyzjami. Jest jednak zawodnikiem szerokiej kadry i nie mam problemu z tym, żeby jeździł w meczach reprezentacji przeciwko Rosji czy innym krajom. To atrakcyjny żużlowiec dla naszych kibiców i bardzo dobrze. Zrezygnował jednak z pewnych występów, ma mało jazdy, nie ma już takich ambicji, bo realizuje inne swoje plany. Ma zresztą do tego prawo. Ja uważam jednak, że powinni jechać ci, którzy cały czas stawiają sobie najwyższe cele - wyjaśnił Cieślak.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. "Na Szwajcarię jesteśmy gotowi, jak na nikogo innego" (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Przypomnijmy, że pierwszy półfinał DPŚ odbędzie się 23 lipca w Vojens. Obok Polaków pojadą w nim reprezentacje Danii, Rosji i Czech. Drugi z półfinałów będzie miał miejsce 26 lipca w szwedzkim Vastervik. Poza gospodarzami o awans do finału powalczą Australijczycy, Amerykanie i Niemcy.

29 lipca odbędzie się z kolei baraż w Manchesterze, w którym pojadą z drużyny z miejsc 2. i 3. O Drużynowy Puchar Świata w finale 30 lipca powalczą gospodarze - Wielka Brytania, zwycięzcy półfinałów i najlepsza reprezentacja z barażu.

Źródło artykułu: