Menedżer wyjaśnia decyzję Janusza Kołodzieja. "Tarnów zawsze będzie jego domem"
Janusz Kołodziej ogłosił w środę, że opuszcza Unię Tarnów i zostaje w rozgrywkach PGE Ekstraligi. Menedżer zawodnika tłumaczy, dlaczego 32-latek podjął taką decyzję.
Doświadczony zawodnik stanął po sezonie przed nie lada dylematem. Mimo że Unia Tarnów została zdegradowana do Nice PLŻ, Janusz Kołodziej przez długi czas wahał się, czy nie zostać w tym klubie. Ostatecznie podjął jednak decyzję, że zostanie w najwyższej klasie rozgrywek.
- Gdyby w Tarnowie była Ekstraliga, to nie mam wątpliwości, że Janusz nadal startowałby w tej drużynie. To jego miasto i zawsze czuł się w tym klubie dobrze. Zdarzało się jednak, że Unia Tarnów rezygnowała ze swoich wychowanków, którzy prezentowali zbyt niski poziom sportowy. W przypadku Janusza mamy do czynienia z odwrotną sytuacją. On nie czuje tego, by miał już teraz startować w I lidze. W minionym sezonie był szóstym zawodnikiem Ekstraligi pod względem średniej biegopunktowej i od lat na tym poziomie się utrzymuje. Trudno byłoby mu jeździć w I lidze, jeśli ma chęci i ambicje, by walczyć o medale - tłumaczy jego menedżer, Krzysztof Cegielski.
Menedżer zawodnika zaznacza jednak, że "Koldi" w żadnym wypadku nie pali za sobą mostów. Kołodziej zmieni klub, ale nie rozstaje się Tarnowem. Nie można wykluczyć, że wróci do drużyny Jaskółek, jeżeli ta wywalczy ponownie awans do najwyższej klasy rozgrywek.
- Tarnów był i zawsze będzie dla Janusza domem. Co do przyszłości, to nic nie jest wykluczone. Na razie chcemy podjąć decyzję co do przynależności klubowej w Ekstralidze w sezonie 2017. A co się będzie działo za rok czy dwa i czy możliwy będzie powrót do Unii Tarnów, to się okaże. Janusz w każdym razie nie wyprowadza się z tego miasta. Ma w Tarnowie dom i swoich najbliższych. Zamierza poza tym w dalszym ciągu angażować się w prowadzenie szkółki żużlowej. Pozostaje do dyspozycji tarnowskiego środowiska żużlowego i jest gotowy służyć mu pomocą. Rozdział życia, jakim jest Tarnów, na pewno nie został zakończony - kwituje menedżer Kołodzieja.
ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik: TOP-8 celem na Grand PrixKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>