Włókniarz otrzyma 2,5 miliona od miasta? Może być problem

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Włókniarz, Czaja, Jeleniewski
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Włókniarz, Czaja, Jeleniewski

Włókniarz Częstochowa zbudował już kadrę na nowy sezon, w którym będzie beniaminkiem PGE Ekstraligi. Działaczy czeka teraz zapewnienie budżetu. Klub ma obiecane z miasta 2,5 miliona złotych, ale może być problem z otrzymaniem tak dużej dotacji.

W przedstawionym przez prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka budżecie na promocję miasta poprzez sport przeznaczone ma być 3 miliony złotych. O pieniądze z tej puli ubiegają się występujący w PlusLidze AZS Częstochowa, walczący o awans do piłkarskiej I ligi Raków Częstochowa oraz właśnie Eko-Dir Włókniarz Częstochowa.

Prezes Lwów, Michał Świącik, jest spokojny o budowę budżetu na przyszłoroczne rozgrywki. - Dołożyliśmy starań, żeby budżet był dopięty na ostatni guzik, żeby współpracujący z nami partnerzy byli jak najbardziej wiarygodni. Wierzę, że w końcowym rozrachunku wszystko to pozwoli nam zamknąć rok 2017 na zero. Założenia były pesymistyczne, więc tym mocniej w to wierzę - przyznał Świącik w wywiadzie udzielonym WP SportoweFakty.

Jednak mniejsza dotacja z miasta będzie dla częstochowskiego klubu problemem. Ostateczny budżet uchwalony ma być na kolejnej sesji miasta, na której radni mogą składać wnioski dotyczące zmian w planie finansowym. - W zeszłym roku propozycja prezydenta też wyniosła 3 miliony. My jako radni tę kwotę zwiększyliśmy i myślę, że w tym roku będzie podobnie. Zarówno ja, jak i inni radni optujący za "swoimi" klubami będziemy wnioskować o konkretne kwoty. Będę walczył o to, co zadeklarowałem, więc jestem przekonany, że na kolejnej sesji uda nam się te wnioski przeforsować - przyznał w rozmowie z Radiem Fon Łukasz Banaś, miejski radny, a w przeszłości prezes SCKM Włókniarz, który lobbuje za zwiększeniem środków na Włókniarz.

Środki na promocję miasta poprzez sport co roku były dzielone niemal po równo pomiędzy AZS i Włókniarz. Na przestrzeni lat do gry o miejskie pieniądze włączył się Raków. Zmienienie proporcji przyznawania dotacji może wpłynąć negatywnie na stosunki pomiędzy danymi klubami. - Uważam, że te 2,5 miliona to tylko obietnice bez pokrycia. Nie wyobrażam sobie, że mając 3 miliony do rozdysponowania na wszystkie kluby sportowe w Częstochowie, Włókniarz miałby zgarnąć 2,5 miliona. Mam nadzieję, że to nie jest prawda - przyznał miejski radny powiązany z Rakowem, Albert Kula.

Ścienny Kalendarz Żużlowy na 2017 rok już dostępny! Polecamy!

ZOBACZ WIDEO Witold Skrzydlewski: Myślę, że mamy skład, który pozwoli nam się utrzymać

Komentarze (156)
avatar
Włókniarz
22.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wiarygodny srednio na 2,5 roku ale powodzenia
w Czestochowie nie ma potrzeby sie martwic takimi rzeczami,zawodnicy dobrze wiedza co i jak 
avatar
Remik Banaszkiewicz
20.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Czyli Włkiokniarz który awansował przy zielonym stoliku i to dwa razy dostanie prawie 3 miliony a Raków który walczy o awans sportowy nie dostanie prawie nic???
Logika częstochowska. 
avatar
RECON_1
20.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli wychodzi na to ze budzet Czewy opiera sie na radosnej tworczosci radnych popartych wiara wlodarzy klubu...coz skoro swiete miasto to i wiara potrzebne ale zeby nie okazalo sie ze to za ma Czytaj całość
avatar
Łukasz Gibek Gibsky
20.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Biarac pod uwagę zainteresowanie Czestochowian sportem. Powinni rozdzielić pieniądze sprawiedliwie. Włokniarz 3 mln Reszta nic. 
Pewni na beton
20.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
:MOŻE BYĆ PROBLEM CZĘSTOCHOWA: Tak się powinien klub nazywać! Chwila po podpisaniu kontraktów i już :ziarno niepewności: Brak słów.