PSŻ Poznań wraca do ligowego ścigania po kilkuletniej przerwie. Ekipa z Wielkopolski zakontraktowała jedenastu zawodników. - To jest skład, który będzie walczył - mówi Jan Krzystyniak. - Początki zawsze są trudne, a od czegoś trzeba zacząć. Chcąc zmontować porządny zespół, to wszystko kosztuje. Wiadomo, że na początku tych pieniędzy nie ma. Zbudowanie tak szerokiej kadry nic klubu nie kosztowało. PSŻ dał zawodnikom szansę startów. Ta drużyna powinna u siebie wygrać któreś ze spotkań - uważa były żużlowiec i trener.
Według niego, szkoleniowiec Tomasz Bajerski powinien postawić głównie na krajowych seniorów. - Trener musi bazować na Polakach. Do nich trzeba dobierać pozostałych zawodników. Trudno cokolwiek powiedzieć o zawodnikach zagranicznych. Nie wiadomo, co oni będą prezentowali na treningach - przyznaje Krzystyniak.
W pierwszej parze postawiłby on na Daniela Pytela i Frederika Jakobsena. - Pytel jeździł już w Poznaniu, więc dla niego jest to powrót na stare śmieci. Kiedy był w formie, to spisywał się w miarę dobrze. Do niego dołączyłbym któregoś z obcokrajowców. Najlepszy będzie chyba Jakobsen - wyjaśnia ekspert.
W drugiej parze umieściłby on Mateusza Borowicza i Łukasza Przedpełskiego. - Borowicz to mój wychowanek z Częstochowy. To był adept, którego po pięciu lub sześciu treningach dopuściłem do starań o licencję i wykręcił on najlepszy czas. Nigdy nie widziałem innego adepta, który tak szybko posiadłby umiejętność jazdy po łuku. Ostatnio on jednak za bardzo nie punktował, choć bardzo w niego wierzyłem. Z kolei o Przedpełskim kiedyś się bardzo dużo mówiło. On kiedyś jeździł nawet w Ekstralidze - zauważa Krzystyniak.
ZOBACZ WIDEO FOGO Unia Leszno przed sezonem 2017
W składzie poznańskiego zespołu nie ma juniorów. To jednak nie znaczy, że były trener ekstraligowych drużyn w parze z młodzieżowcami ustawiłby najlepszego seniora. - Tak się utarło, że lider powinien jechać z juniorami, ale czy do końca tak powinno być? - zastanawia się ekspert.
Krzystyniak wybrałby inne rozwiązanie. - Jeżeli wystawię najlepszego seniora z juniorami, to ma on gwarantowane dwa punkty. Trenerzy mówią, że do juniora musi iść najlepszy zawodnik. Ja zrobiłbym jednak tak, że jechałby on w parze seniorskiej. On powinien ciągnąć tę drużynę. Do pary z juniorem dobrałbym zawodnika mniej skutecznego, ale nadal niezłego. Adam Strzelec za czasów juniorskich spisywał się nieźle, więc jego widziałbym w tej roli. Należy jednak pamiętać o tym, że o wszystkim i tak zdecydują treningi - kończy.
Skład PSŻ-u w oczach Krzystyniaka: 9. Pytel, 10. Jakobsen, 11. Borowicz, 12. Przedpełski, 13. Strzelec, 14. Brak zawodnika, 15. Brak zawodnika.
Już nawet pierwsza kolejka może rozwiać nie Czytaj całość