Trudne negocjacje Stali Rzeszów z Tomaszem Chrzanowskim

Stal Rzeszów ma już tylko tydzień, by ogłosić nazwisko polskiego zawodnika, który dołączy do drużyny. Przez wiele miesięcy wszystko wskazywało, że Stal wypożyczy Tomasza Chrzanowskiego. Negocjacje utknęły jednak w martwym punkcie.

Stal Rzeszów jest jedynym klubem w Nice 1.LŻ, który wciąż nie dysponuje pełnym zestawieniem kadrowym. Drużyna nie spełnia bowiem wymagań regulaminowych odnośnie liczby polskich zawodników. Na tę chwilę w kadrze Żurawi jest tylko trzech żużlowców z polską licencją (Dawid Lampart, Mateusz Rząsa i Patryk Wojdyło), a w meczowym zestawieniu musi znaleźć się minimum czterech Polaków.

Po tym jak fiaskiem zakończyły się negocjacje z Karolem Baranem w ostatnim dniu okienka transferowego, Stal znalazła się w patowej sytuacji. Jedynym rozwiązaniem dla klubu jest wypożyczenie polskiego zawodnika z innej drużyny. Od kilku miesięcy wszystko wskazywało na to, że będzie to Tomasz Chrzanowski, który w listopadzie miał podpisać kontrakt "warszawski" z jednym z klubów z północnej części kraju. Wychowanek Apatora Toruń pod koniec ubiegłego roku pojawił się nawet w stolicy Podkarpacia, by uzgodnić warunki kontraktu z rzeszowską drużyną. Od paru tygodni tematu Chrzanowskiego w Rzeszowie już praktycznie nie ma.

- Nie mogę jednoznacznie powiedzieć, że negocjacje się zakończyły. Natomiast do sezonu zostało już bardzo mało czasu i nie możemy dłużej czekać - mówi Marcin Janik, kierownik Stali Rzeszów. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, rzeszowianie nie byli w stanie spełnić wysokich oczekiwań finansowych Chrzanowskiego. Zawodnik doskonale wie, że na rynku istnieje spory deficyt krajowych zawodników i liczy na lukratywny kontrakt "za pięć dwunasta" w klubie, który będzie zdesperowany jego pozyskaniem.

Stal ma natomiast ledwie tydzień na zamknięcie składu. Podopieczni Janusza Stachyry już 7 kwietnia rozpoczną ligowe zmagania meczem z Polonią Piła na własnym torze. - Najpóźniej w poniedziałek będziemy wszystko wiedzieli. Czy zakontraktujemy tylko jednego Polaka czy może dwóch? Na tę chwilę chcemy pozyskać jednego, a co będzie dalej to zobaczymy. W każdym razie nie ma tematu Michała Łopaczewskiego w naszym klubie - kończy Marcin Janik.

ZOBACZ WIDEO Daniel Kaczmarek liczy na rady Grega Hancocka

Komentarze (35)
avatar
Goldi
31.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wazne gdzie to i tak powodzenia Chrzanek 
avatar
sympatyk żu-żla
30.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Regulamin to regulamin takie są przepisy czterech musi Polaków jechać.Chrzan niech się nie upiera może dużo stracić.Sam nie zostałdo wzięcia jeszcze kilku zawodników jest. 
avatar
simon
30.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bierzcie J.Rempałę hehe 
avatar
bruno42
30.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chrzanka nie ma co winić. Stal sama postawiła się pod ścianą w tym sezonie. 
avatar
rzeszuf
30.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A wczoraj w przeglądzie pisali,że Łopaczewski już w stali:D