Żużlowi bracia 13 maja obejrzą PZM Warsaw FIM SGP of Poland z trybun wespół z innymi kolegami z miniżużlowych klubów w Polsce. Obaj (Paweł ur. 11.03.2002, Bartosz ur. 28.05.2005) nigdy nie byli na PGE Narodowym. - Pierwsze co mi przychodzi na myśl, gdy widzimy PGE Narodowy, to na pewno masa kibiców i super atmosfera. Przy takiej ilości osób i rozgrywkach tak wysokiej rangi, nie zabraknie emocji - przewiduje Paweł Tyburski, który w ubiegłorocznych Indywidualnych Mistrzostwach Polski 80-125 cc zdobył srebrny medal.
- To było niesamowite uczucie, gdy dowiedzieliśmy się z baratem o tym, że będziemy mieli możliwość obejrzeć takie zawody i do tego jeszcze na stadionie w Warszawie - dodaje Bartosz Tyburski, dziewiąty w cyklu zawodów IMP 2016 na miniżużlu. Bracia sami chcieliby wystartować w przyszłości w indywidualnych mistrzostwach świata. - Jest to na pewno marzenie każdego sportowca - mówią zgodnie.
13 maja na PGE Narodowym będą oklaskiwać swoich starszych kolegów. - Najbardziej będę kibicować Maciejowi Janowskiemu, lubię jego styl jazdy i charakter - argumentuje Paweł Tyburski. - Liczę na Bartosza Zmarzlika, znamy go osobiście, czasem odwiedzał nas przy okazji zawodów w Wawrowie - dodaje Bartosz Tyburski. - Moim ulubionym żużlowcem jest Greg Hancock. Podziwiam go za to, że pomimo takiego wieku dalej jest w światowej czołówce - uważa Paweł Tyburski. - Dla mnie wzorem jest Bartosz Zmarzlik. Wzoruję się na nim, ponieważ mimo młodego wieku już potrafi zwyciężać ze starszymi zawodnikami i wygrywać zawody - oznajmia z kolei Bartosz Tyburski.
Miniony sezon był bardzo udany dla szerokiego grona gdańskich miniżużlowców, którzy zakończyli go ze złotym medalem Pucharu Polski Par Klubowych oraz brązowym medalem Drużynowych Mistrzostw Polski i wspomnianym wcześniej srebrem Pawła Tyburskiego w Indywidualnych Mistrzostwach Polski. Bardzo dobre wyniki osiągnął również Karol Żupiński, który w najbliższym czasie będzie ubiegał się o licencję i starty na pełnowymiarowym torze. W jego ślady powinien pójść również Paweł Tyburski.
ZOBACZ WIDEO Marek Cieślak i Jarosław Hampel nie czytają wypowiedzi Roberta Dowhana. Tak jest lepiej
Żużel dla braterskiego duetu jest bardzo ważnym elementem życia. - Najbardziej lubimy te emocje towarzyszące każdym zawodom. Samo uczucie, gdy wygrywa się bieg jest nie do opisania. A atmosfera i okrzyki kibiców jeszcze to potęgują - twierdzą.
Przypomnijmy, że akcję Polskiego Związku Motorowego "Z minitoru na PGE Narodowy" zapoczątkował Patryk Dudek, który odwiedził na początku lutego Wiktora Przyjemskiego z BTŻ-u Bydgoszcz i osobiście wręczył mu zaproszenia na PZM Warsaw FIM SGP of Poland. Kolejnym młodym żużlowcem, który otrzymał zaproszenie był Mateusz Cierniak z UKS Jaskółki Tarnów, a po nim bracia Jacek i Wojciech Fajferowie z JUST FUN GUKS Speedway Wawrów, Paweł Trześniewski z MKMŻ Rybki Rybnik, Mateusz Świdnicki z UŚKS Speedway Częstochowa oraz Filip Nizgorski z SSM Stal Toruń.
W sumie z trybun PGE Narodowego swoich idoli dopingować będzie dziewięciu młodych adeptów żużla, którzy będą mogli podziwiać występy aż pięciu Polaków: Bartosza Zmarzlika, Patryka Dudka, Macieja Janowskiego, Piotra Pawlickiego oraz żużlowca z dziką kartą.
To już trzecia edycja żużlowego turnieju Grand Prix na PGE Narodowym. Aktualnie na zawody sprzedano ponad 35 tys. biletów. Więcej o turnieju na sgpnarodowy.pl.
Teraz robią tam co innego.