Mikael Max przez wiele lat startował w polskiej lidze. Szwedzki żużlowiec zdobywał punkty m. in. dla drużyn z Rybnika, Rzeszowa, Ostrowa Wielkopolskiego czy też Gorzowa Wielkopolskiego. 43-latek przez kilka sezonów był również stałym uczestnikiem cyklu Speedway Grand Prix. Szwedowi nie udało się wygrać ani jednego turnieju SGP, ale kilkukrotnie stał na podium. Najlepszy wynik osiągnął w roku 2002, kiedy to rywalizację w SGP zakończył na piątym miejscu.
Max decyzję o zakończeniu kariery podjął zimą podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych. - Na torze w amerykańskim Auburn zaliczyłem ostatnie okrążenia w mojej żużlowej karierze. To była trudna decyzja, ale czuję, że 27 lat jazdy w Elitserien wystarczy - mówił wtedy.
Jak się okazuje, kibice będą mogli pożegnać Maxa podczas specjalnego turnieju, który 3 maja odbędzie się w szwedzkiej Malilli. Doświadczony Szwed potwierdził już, że w zawodach wystąpią Peter Kildemand, Tomas H. Jonasson oraz Oliver Berntzon. W imprezie pożegnalnej nie mogło też zabraknąć braci Mikaela - Petera oraz Magnusa Karlssonów.
- W ciągu kilku najbliższych dni przedstawię kolejne, elektryzujące nazwiska, które pojawią się w turnieju. Będą to osoby, które sporo osiągnęły w trakcie swojej kariery i zapisały się w historii żużla - powiedział Max.
Wszystko wskazuje na to, że Max po zakończeniu kariery nadal będzie związany z żużlem. Obecnie 43-letni Szwed przechodzi przez kurs, po którym ma uzyskać papiery menedżera.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze