Polsat Sport podpisał w tym roku 3-letni kontrakt na pokazywanie Nice 1.LŻ. Umowę skonstruowano tak, że stacja pokazuje w tym sezonie jeden mecz z każdej kolejki. Drugi można zobaczyć na Eleven Sports Network, które ma sublicencję.
Eleven Sports na razie pokazało tylko jedno spotkanie, które miało widownię rzędu 71473 tysięcy. Szału nie ma, ale stacja działa w Polsce dopiero od połowy 2015 roku, ma ograniczony zasięg, więc o dramacie też nie można mówić. Dużo większym problemem jest fakt, że kolejne spotkania z planu transmisji są odwoływane, a w kolejce nie ma meczów rezerwowych i Eleven nie ma się jak rozpędzić i powalczyć o widza.
Jeśli idzie o Polsat Sport, to rekord dotyczy meczu reprezentacji Polski. Jednak 150 tysięcy, czyli rekord ligowy, też jest przyzwoitym rezultatem. Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę, że jednak na Polsat spadła fala krytyki już po starcie sezonu, którym był mecz reprezentacji Polski. Po kolejnych produkcjach kibice także nie szczędzili słów krytyki. Część z nich porównywała Polsat do TVP, która pokazywała ligę żużlową w sezonie 2016. Dodajmy, że rekord oglądalności w TVP3 wyniósł ponad 300 tysięcy. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że TVP3 jest kanałem otwartym.
Na to co dzieje się w Polsacie i Eleven warto popatrzeć pod kątem ogłoszonego właśnie przez PGE Ekstraligę konkursu ofert na prawa telewizyjne. Umowa z nc+ wygasa z końcem sezonu 2018, ale już za chwilę zacznie się walka o najlepszą ligę świata od sezonu 2019. Groźnym konkurentem obecnego nadawcy może być właśnie Eleven, który w tym roku ma nie tylko pierwszą ligę polską, ale i szwedzką Elitserien, a od czerwca ma też pokazywać angielską Premiership.
ZOBACZ WIDEO Pogoda zrobiła rozgardiasz w żużlowym kalendarzu
Polsat myślał że jak kupi żużel to ludzie szybko pobiegną po deko Czytaj całość