Damian Adamczak w trudnej sytuacji. Jak nie Polonia, to koniec kariery?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Damian Adamczak
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Damian Adamczak
zdjęcie autora artykułu

Damian Adamczak w przegranym 40:50 meczu z Grupą Azoty Unią Tarnów zdobył 6 punktów. Po zawodach przyznał, że ten wynik to dla niego duże zaskoczenie. 26-letni żużlowiec miał bowiem problemy sprzętowe, które zaczęły się już w poprzednim spotkaniu.

Zawodnik Polonii Bydgoszcz miał w niedzielne popołudnie dobre starty, ale pozycje tracił na dystansie. - Szkoda, że ostatni bieg mi przerwali, bo dobrze ruszyłem spod taśmy. Długo jechałem przed Bjerre, ale byłem bez szans. On jeździ w trzech ligach, po 6-7 razy w tygodniu. Dla porównania ja robię to 2-3 razy. I tak fajnie jechać przed takim rywalem. A ktokolwiek mnie wyprzedzi, to zawsze boli. W sumie i tak byłem wolny, czekałem tylko na to kto, kiedy i z której strony... - przyznał bez ogródek. - W Gdańsku zatarł mi się najlepszy silnik, w który dużo inwestowałem. Jadę teraz na dwóch innych, bardzo wysłużonych niestety. Miałem tylko nadzieję, że nie wybuchną. Dlatego cieszę się z tego, co udało się zdobyć. Nie mogłem jechać tak, jak chciałem - dodał.

Damian Adamczak twierdzi, że spadek bydgoskiego zespołu jest wyłącznie efektem słabej jazdy wszystkich zawodników, a nie zarządu. Dodał, że w klubie robiono wszystko, co się da by wynik był jak najlepszy. - Pan Władysław jest porządnym człowiekiem i nie ściągał nikogo za wirtualne pieniądze, chciał żebyśmy to my utrzymali ligę dla Bydgoszczy. Każdy miał swoją szansę. To tylko nasza wina, że mamy spadek. Ja sam też pojechałem poniżej oczekiwań. Trzeba wziąć za to odpowiedzialność i postarać się szybko wrócić do I ligi - zadeklarował.

Dla wychowanka Polonii był to raczej przeciętny sezon ligowy. Sam żużlowiec jednak ocenia swoje występy jeszcze bardziej surowo. - To był po prostu słaby rok. Liczę jednak na to, że porozumiem się z prezesem i na pewno będzie lepiej. Bardzo chciałbym zostać w Bydgoszczy, w sumie to nie mam innego wyjścia. Albo zostanę, albo koniec kariery mnie chyba czeka... Kto będzie mnie chciał po takim sezonie? Tak słabo jeszcze nie jeździłem - zakończył rozczarowany.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)

Źródło artykułu:
Czy Polonia Bydgoszcz powinna przedłużyć kontrakt z Damianem Adamczakiem?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (29)
gryfik
19.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Choćby zaraz , nie masz pojęcia pajacu , że wiem kim jesteś , widzisz starzy ci rozeszli i nie miał kto cie wychować , no i co parówo  
gryfik
10.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
POLONIA NIGDY NIE ZGINIE !!!!!!!!  
Dr Paj-Chi-Wo
9.08.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Z tego całego zamieszania (nie mogę znaleźć lepszego sformułowania dla tegorocznego sezonu) najbardziej mi żal zawodników. Ten skład mógł spokojnie utrzymać ligę, gdyby zapewnić im bardziej pro Czytaj całość
avatar
Max Payne
9.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
8
Odpowiedz
Jak dobrze było odpocząć nie widząc co niektórych wypocin :D widzę na forum pojawił się nowy klakier :D dziwny zbieg okoliczności, ze na sam koniec :D  
avatar
PB1920 - TOMEK JESTESMY Z TOBA
9.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Damian to solidny drugoligowiec, takie jest moje zdanie. Zdecydowanie powinien zostać, bo jak nie on to kto? Drugiego przystającego na taki kontrakt nie znajdziemy, a i zna tor bo jego miasto : Czytaj całość